Ramos odbył pierwszy trening z drużyną
Sergio Ramos odbył we wtorek pierwszy trening z grupą od lata. Paris Saint-Germain ma nadzieję, że Hiszpan ujrzał światełko w tunelu.
Fot. własne
Po styczniowej operacji kolana Ramos borykał się z różnymi problemami mięśniowymi. Po przyśpieszonym powrocie stoper zagrał w Realu Madryt dwa razy po godzinie z Elche i Atalantą, a następnie zaliczył 49 minut w 2 z 3 meczów reprezentacji, po których doznał kontuzji łydki. Obrońca wrócił na majowy rewanż z Chelsea w Londynie, po którym wykryto u niego zapalenie ścięgna w mięśniu prawego uda i Hiszpan nie zagrał już więcej dla Królewskich ani nie został powołany na EURO, chociaż lekarze klubu twierdzili, że był zdrowy. Luis Enrique uznał jednak, ze Ramos nie jest w żadnym wypadku gotowy do rywalizacji. W sumie dotychczas w tym roku kalendarzowym stoper zaliczył jedynie 7 występów, wszystkie jako piłkarz Los Blancos.
Już w Paryżu Sergio rozpoczął przygotowania z zespołem, ale szybko zaczął odczuwać różnego rodzaju problemy fizyczne na czele z nowym urazem łydki, który doprowadził do nowej rehabilitacji. Po kilkunastu tygodniach indywidualnych ćwiczeń na murawie i w klubowych ośrodkach stoper wczoraj w końcu wznowił pracę z grupę.
Le Parisien podał, że Ramos pracował między innymi z Anderem Herrerą, Juanem Bernatem czy Mauro Icardim, którzy nie zostali powołani na zgrupowania reprezentacji i rozegrał z seniorami minimecze na chłopaków zaproszonych na zajęcia ze szkółki. PSG ma nadzieję, że to koniec drogi krzyżowej obrońcy i że w końcówce listopada będzie on gotowy do debiutu w barwach Les Parisiens.
Informacja jest tak duża, że trafiła na środową okładkę L’Équipe, które poinformowało, że Ramos trzyma się swojego planu i chociaż jeszcze nie zadebiutował, ma nadzieję zrobić to niedługo. W samym artykule dziennik podkreśla, że to nie pierwszy trening 35-latka z grupą, ale od lata Hiszpan zmagał się z kolejnymi problemami z kolanem i łydką, które uniemożliwiały mu pełny powrót do drużyny.
Pod ostrzałem znalazł się sztab medyczny PSG, a sytuację zaczął nadzorować osobiście prezes Nasser al-Khelaïfi, bo klub wiele zaryzykował sprowadzając byłego kapitana Realu i oferując mu oczekiwaną przez niego pensję. Sam piłkarz miał być już kilka razy gotowy do gry, ale tylko według siebie, bo lekarze cały czas go wstrzymywali i ostatecznie orzekli, że ciąg nieszczęśliwych zdarzeń wziął się ze złej rehabilitacji po styczniowej operacji i zbyt szybkich wiosennych powrót do gry. Teraz wszyscy zgadzają się, że wszystko w końcu wygląda dobrze i Hiszpan faktycznie celuje w pierwsze minuty pod koniec tego miesiąca.
Dyrektor sportowy Leonardo 29 października odpowiedział na sytuację zarzutem, że wszystkie spekulacje to bruda gra hiszpańskich mediów, a klub wiedział o problemach fizycznych Ramosa. L’Équipe podkreśla, że chociaż w lipcu opowiadano o fantastycznych wynikach badań piłkarza, to pojawiały się już wtedy informacje, że testy wykazały problemy właśnie z kolanem, ale także łydkami. PSG podpisało jednak z 35-latkiem umowę, bo było pewne, że ten jest w stanie wrócić na najwyższy poziom.
Otoczenie piłkarza wysyła cały czas sygnały o całkowitym spokoju, chociaż dodaje, że spodziewano się raczej maksymalnie 2-miesięcznej rehabilitacji, a nie 4 miesięcy pracy indywidualnej. Teraz Sergio pracuje w końcu z drużyną, a między nim i klubem nie ma żadnych nieporozumień. Cała historia zakończy się jednak dopiero wtedy, gdy Ramos faktycznie wróci do gry.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze