Advertisement
Menu
/ RealMadridTV, Chiringuito

Realizatorzy ukryli rzut karny za zagranie ręką gracza Rayo?

W meczu z Rayo Vallecano doszło do kolejnego wątpliwego epizodu pracy realizatorów z katalońskiego Mediapro. Klubowa telewizja twierdzi, że ukryto rzut karny za zagranie ręką rywala.

Foto: Realizatorzy ukryli rzut karny za zagranie ręką gracza Rayo?
Fot. Movistar+

Eden Hazard już niecałą minutę po wejściu na boisko w końcówce spotkania doszedł do piłki w polu karnym rywali i zagrał ją głową przed bramką Rayo. Futbolówka wyszła za linię końcową i sędzia przyznał wybicie od bramki rywalom, chociaż Belg i Vinícius Júnior pokazywali arbitrowi, że ta wyraźnie odbiła się od Ivána Balliu, a jak dodał komentator Movistar+, Brazylijczyk wskazywał nawet na zagranie ręką.

Rayo od razu wznowiło grę i jedyną powtórkę sytuacji pokazano dopiero po około 30 sekundach, gdy doszło do faulu na połowie Królewskich. Z dosyć złej perspektywy dla tej sytuacji widać, że piłka dotknęła czegoś po uderzeniu głową Hazarda. Komentatorzy Movistar+ stwierdzili, że raczej dotyka ręki, ale trudno to rozstrzygnąć. Była to jedyna powtórka tej akcji.

Po spotkaniu klubowa telewizja zajęła się tą sytuacją i przyjrzała się powtórce, jaką pokazano w telewizji. Zwolniono ją w trybie slow motion i efekt można obejrzeć poniżej. Pomimo wyboru złej perspektywy można dostrzec, że po zagraniu Hazarda piłka odbija się od ręki rywala:

Akcją zajęto się w telewizyjnym Chiringuito, gdzie pokazano stopklatkę ze zdarzenia, na której piłka trafia rękę gracza Rayo. Juanfe Sanz, ekspert sędziowski programu, stwierdził, że przy tak wysuniętej i odklejonej od ciała ręce oraz przy obecnych przepisach i intepretacjach powinien był zostać podyktowany rzut karny. W programie podkreślono, że niedawno w meczu Levante z Atlético Madryt sędzia VAR zaprosił do monitora właśnie pana Pablo Gonzáleza Fuertesa, arbitra starcia Realu z Rayo, by przyjrzał się podobnej sytuacji, gdzie w przypadkowej sytuacji gracz mistrzów Hiszpanii też zagrał wyraźnie odklejoną od ciała ręką i podyktowany został rzut karny.

Wielu dziennikarzy powiązanych z Realem wskazuje jednak najbardziej na podwójne standardy, jakie kolejny już raz zastosował producent sygnału i realizator spotkania, czyli katalońska firma Mediapro. Najlepszym przykładem jest zdarzenie z doliczonego czasu gry w polu karnym między Eduardo Camavingą a Óscarem Valentínem. Natychmiast po zdarzeniu pokazano 4 powtórki z czterech różnych kamer, w tym jedną w dodatkowo zwolnionym trybie. Następnie po kolejnym rożnym Rayo pokazano kolejne 3 powtórki, w tym dwie z nowych kamer. W sumie 7 powtórek w ciągu 2 minut od zdarzenia! Na deser zaserwowano już po zakończeniu meczu 8. powtórkę ze slow motion samego zdarzenia między Camavingą i Valentínem. Juanfe Sanz w tej sytuacji stwierdził, że nie podyktowałby rzutu karnego, bo to bardziej Valentin kopie Camavingę i dla niego jest to zdarzenie w grze w walce o piłkę, bo Francuz nie przewraca rywala, a dochodzi do ich kopnięcia w walce o futbolówkę.

Mediapro na oskarżenia z RMTV o ukrywanie akcji zareagowało na portalu dziennika AS, gdzie zamieszczono wideo z jedyną wyemitowaną powtórką w transmisji na żywo, które podpisano: „Powtórzono rękę w polu karnym Boulliego w meczu Real-Rayo: po zakończeniu spotkania komentatorzy Real Madrid Televisión skarżyli się, że nie powtórzono karnego Boulliego na Hazardzie, a wcale tak nie było”.

Sytuację z powtórkami już rok temu na Walnym Zgromadzeniu komentował prezes Realu Madryt zapytany o to przez jednego z socios. – W telewizji czasami nie pokazuje się ważnych akcji, zgadzam się. Wszyscy mówią o tym, że jest wielka różnica względem realizacji meczów i pokazywania z nich obrazków, ale także względem osób, jakie opowiadają o meczu i jakie nigdy nie sprzyjają Realowi Madryt. Nigdy o tym nie mówiłem, ale taka jest prawda i takie jest zdanie opinii publicznej na temat traktowania Realu Madryt w mediach względem innych zespołów – powiedział w grudniu 2020 roku Florentino Pérez.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!