Wyprawa do Bawarii

Po kilku dniach przerwy koszykarze Realu Madryt wracają do rywalizacji na euroligowych parkietach. W Monachium zmierzą się z Bayernem i to spotkanie zapowiada się na trudną przeprawę. Po porażce w Kazaniu Królewscy chcą wrócić na właściwe tory w europejskich pucharach, jednak dzisiejszy rywal jest bardzo wymagający. Do Bawarii drużyna poleciała bez Alocéna, Williamsa-Gossa, Thompkinsa i Randolpha. Lista nieobecnych w ostatnim czasie trochę się wydłuża i trener ma mniej opcji do wyboru przede wszystkim na pozycji rozgrywającego.

Bayern Monachium wygrał na razie 3 z 7 meczów w Eurolidze. Wynik może i wydaje się przeciętny, ale wynika to ze słabego początku. Bawarczycy zaczęli od serii czterech porażek z rzędu (Maccabi, Barcelona, Uniks, Zenit), ale zdołali się pozbierać. Wiele dał powrót Lučicia po kontuzji. Z Serbem w składzie zawodnicy z Monachium pokonali odpowiednio Žalgiris, Olimpię Mediolan i Albę Berlin. Szczególnie wygrana z Włochami może budzić podziw, bo żaden inny zespół jak na razie nie był w stanie zatrzymać dobrze funkcjonującego zespołu z Lombardii.

Real Madryt świetnie spisuje się w Eurolidze we własnej hali, gdzie do tej pory ma komplet zwycięstw. Na wyjazdach przytrafiły się już dwie wpadki – z Olympiakosem i Uniksem. Teraz Królewskich czeka trudny mecz z Bayernem, ale zwycięstwo mogłoby pozwolić na awans nawet na drugą pozycję w tabeli. Różnice między zespołami są jednak na tym etapie minimalne i ścisk w tabeli jest ogromny. W tym momencie aż drugie i szóste miejsce dzieli tylko jedna wygrana.

Real Madryt w tym roku odwiedził Monachium w styczniu i wtedy udało się wygrać, chociaż potrzebna była do tego dogrywka. Wcześniejsza wizyta w Bawarii, do której doszło w 2019 roku, skończyła się porażką madrytczyków 86:95. To pokazuje, że Bayern potrafi rywalizować z Realem Madryt i jest się czego obawiać w dzisiejszym meczu, który zapowiada się bardzo interesująco.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 20:45. Żadna polska telewizja nie przeprowadzi transmisji z tego spotkania.