Iraola: Benzema i Vinícius są najbardziej wpływowi

Jak można zatrzymać Real Madryt?
To nie jest tak, że aby ich zatrzymać, trzeba zrobić dobrze jedną czy dwie rzeczy. Trzeba zrobić naprawdę dużo. A przy tym niewiele się mylić. Aby mieć szansę na wywiezienie czegokolwiek z Bernabéu, trzeba praktycznie wszystko zrobić dobrze. Jeśli dasz tej drużynie okazję ku temu, aby znalazła swój moment blasku, to w każdym meczu potrafi zrobić różnicę.

Kto w Realu Madryt jest obecnie najbardziej wpływowym zawodnikiem?
To niemożliwe, aby wskazać tylko jednego zawodnika. Mają wielu, którzy są jednymi z najlepszych na świecie na swoich pozycjach. Możliwe, że w ostatnim czasie ten największy wpływ na zespół wywierają Benzema i Vinícius, ale praktycznie na każdej pozycji mają gracza z najwyższej piłkarskiej elity.

Siła Rayo u siebie gryzie się z tym, co prezentuje na wyjazdach...
Nie uważam, abyśmy byli drużyną, która bardzo się różni względem tego, co gra na Vallecas i na wyjazdach. W meczach wyjazdowych również prezentowaliśmy bardzo wysoki poziom. Pamiętajmy, że graliśmy na trudnych terenach. W drugiej rundzie na pewno zaczniecie mnie pytać, dlaczego tak ciężko się nam gra u siebie – tak samo było rok temu. Możliwe, że po prostu tak chciał terminarz. Niektóre wyjazdy są trudniejsze od innych i możliwe, że teraz przychodzi nam rozegrać ten najtrudniejszy. Nie wiem, jakie mamy szanse, ale musimy postarać się je wykorzystać.

Jest szansa na powtórkę z meczu z Barceloną?
Gdy grasz na takim stadionie, to zawsze marzysz o tym, aby dobrze zagrać i coś z niego wywieźć. W meczu z Barçą moglibyśmy rozegrać takiego samo spotkanie, ale gdyby wykorzystali rzut karny, to skończyłoby się na remisie i odczucia byłyby nieco inne. Damy z siebie wszystko, ale nie wiemy, czy to będzie wystarczające. Musimy zbliżyć się do naszej najlepszej wersji, która pozwoliłaby nam utrudnić zadanie Realowi Madryt.

Co trzeba zrobić inaczej względem starcia z Barçą, aby wygrać?
To zupełnie inne mecze. Ze względu na miejsce, styl gry rywala... Niestety nie będziemy mieć wsparcia naszych kibiców. Mecz na Bernabéu to gra na większym boisku, przy większych przestrzeniach, od pola karnego do pola karnego... To drużyna, która potrafi zadać ci wielki cios swoim szybkim przenoszeniem piłki. Musimy to lepiej kontrolować.

Gdzie pan był w 1996 roku, gdy Rayo odniosło swoje ostatnie zwycięstwo na Bernabéu?
Miałem czternaście lat. Nie pamiętam, co wtedy robiłem, ale to prawda, że wygrywanie na takich stadionach jest niezwykle trudne. I statystyki innych zespołów też to na pewno potwierdzają. Tym samym może dochodzić do sytuacji, gdy przez tyle lat nie potrafisz gdzieś wygrać. Musimy być skuteczni w obu polach karnych, nie możemy popełniać błędów, musimy umieć wykorzystywać swoje okazje, ale przede wszystkim musimy dać z siebie wszystko. Jeśli czegoś z tych rzeczy zabraknie, to mocno to nas ograniczy i ciężko będzie o ugranie czegokolwiek. Musimy skupić się na nas samych i wierzyć w to, że oni nie będą mieć swojego dnia.