11. kolejka: Barcelona przegrywa z Rayo

Ponieważ La Liga gra także w środku tygodnia, kolejkę rozpoczęliśmy już wczoraj. Najpierw Deportivo Alavés, w niezbyt porywającym spotkaniu, pokonało Elche 1:0 i zgarnęło ważne trzy punkty. Później jednak rozgrywane były dwa mecze, które emocjami sięgały zenitu. Z jednej strony ekipy Athletiku i Espanyolu, które do samego końca walczyły o zwycięstwo, a z drugiej starcie Villarrealu z Cádiz, gdzie faworyci musieli się zdecydowanie wysilić. W pierwszym z tych spotkań mieliśmy wynik 1:1, ale tak naprawdę był to mecz od jednej do drugiej bramki, bo co chwila ktoś wyprowadzał kontrataki. W drugim natomiast skończyło się 3:3, ale Villarreal wyrównującego gola strzelił dopiero w 95. minucie.

Dzisiejsze granie rozpoczęły natomiast ekipy Rayo i Barcelony oraz Mallorki i Sevilli. W Madrycie podopieczni Andoniego Iraoli pokazywali, dlaczego dotychczas są niespodzianką bieżących rozgrywek. To, na jakiej intensywności grali gospodarze w tym meczu było wprost niewiarygodne, a Barcelona, bez konkretów w środku pola, kompletnie nie mogła sobie radzić z pressingiem rywali, a Depay nie wykorzystał karnego. Po świetnym golu Falcao, za którego winą należy obarczyć głównie Busquetsa, Katalończycy przegrali 0:1 i obecnie, niestety, posada Koemana wisi na włosku. W tym samym czasie Mallorca sprawiała sporą niespodziankę na Balearach, ale ostatecznie za sprawą Lameli Sevilla wyrównała i wywiozła stamtąd jeden punktu, ponieważ bramka Ocamposa w doliczonym czasie gry została anulowana przez VAR.

Pozosotałe najważniejsze mecze 11. kolejki Primera División:
Środa, 27 października, 20:00 – Real Betis vs Valencia CF
Środa, 27 października, 21:30 – Real Madryt vs CA Osasuna
Czwartek, 28 października, 21:30 – Levante UD vs Atlético Madryt