Hymn Katalonii wraca na Camp Nou po 6 latach

Laporta już w trakcie pierwszej kadencji wyraźnie powiedział, że jest „Katalończykiem bez kompleksów”. Prezes Barcelony wielokrotnie publicznie bronił praw Katalonii. Dlatego też wielu zadaje pytanie, czy powrót do odgrywania hymnu Katalonii na Camp Nou akurat przed starciem ze stołecznym Realem nie jest decyzją wyłącznie polityczną. Sam prezes temu zaprzecza.

„Powód jest taki, że będziemy mieć zaszczyt gościć na tym meczu szanownego prezydenta Generalitat de Catalunya [władz Katalonii] i trzeba przyjąć go z odpowiednimi honorami. Zawsze wobec przybycia prezydenta na stadion rozbrzmiewa hymn Els Segadors, tak było przynajmniej za mojej pierwszej kadencji. To przypadek, że teraz dojdzie do tego przed meczem z Realem Madryt”, zapewnił Laporta.

Hymn Katalonii wybrzmi na Camp Nou po raz pierwszy od sześciu lat. Były prezes Josep Bartomeu zdecydował się zaprzestać jego puszczania. Wtedy tłumaczył, że chodzi o uniknięcie polemiki. „Z doświadczenia wiem, że gdy puszczano Els Segadors, rozlegały się także gwizdy. Było tak niezależnie od tego, kto rządził Katalonią. Zdecydowaliśmy się nie puszczać hymnu na prośbę Generalitat de Catalunya, by tego uniknąć”, stwierdził Bartomeu w 2015 roku przed finałem Pucharu Króla na Camp Nou między Barceloną a Athletikiem.

Po czasie Bartomeu odebrał także stałe miejsce dla prezydencji Generalitat de Catalunya w loży honorowej Camp Nou. Laporta w Klasyku z Realem Madryt przyjmie jednak pana Pere Aragonèsa ze wszelkimi honorami.