Mariano mógł zarabiać więcej w Rayo
Napastnik latem nie zgodził się na wypożyczenie i zgodnie z przewidywaniami nie może liczyć na grę u Ancelottiego, podobnie jak nie mógł u Zidane'a.
Fot. Getty Images
Mariano Díaz wciąż nie rozegrał w tym sezonie ani minuty. Hiszpan wiedział, że tego może się spodziewać, biorąc pod uwagę, że Carlo Ancelotti już latem radził mu szukać innego klubu, ponieważ w kadrze są Karim Benzema i Luka Jović. O sytuacji napastnika wiedziało Rayo Vallecano i starało się go pozyskać, nim zdecydowało się na Falcao. Ostatni dzień okienka (31 sierpnia) był gorący, ponieważ Real przyznał, że będzie respektował jego pełną pensję (prawie pięć milionów euro netto), mimo że zakładał jego odejście do Rayo na zasadzie wypożyczenia. To pozwoliło Królewskim zachować optymizm i przekonanie, że w tych samych warunkach finansowych i z możliwością regularnej gry w Vallecas, Mariano zdecyduje się na odejście.
Niespodzianką jest to, że agenci po rozmowie z napastnikiem otrzymali w odpowiedzi jego kategoryczne „nie”. Było to niewytłumaczalne, ponieważ dzięki takiemu ruchowi Mariano mógł nadal mieszkać w Madrycie, a na dodatek w końcu pojawiać się też na boisku. Aby spróbować go przekonać Rayo zaoferowało mu jeszcze dwa bonusy, które były niemal niemożliwe do odrzucenia. Jeden wysokości miliona euro, który był doliczany do pełnej pensji, jaką dawał mu Real. I druga wypłata w wysokości pół miliona euro, jeśli rozegrałby minimalną liczbę meczów, tak by był bardziej zmotywowany, biorąc pod uwagę, że Iraola miał dać mu wyjściowy skład i ta kwota byłaby na pewno pokryta. Ojciec też próbował mediować, żeby go przekonać, ale nic nie wskórał.
W rzeczywistości wartość Mariano spadła do zaledwie 10 milionów euro (trzy lata temu Sevilla oferowała za niego trzy razy tyle). Do skutku nie doszły też dwa wypożyczenia do Benfiki i Valencii. Rayo to trzecia nieudana próba. W biurach Valdebebas są zrezygnowani, ponieważ uważają, że Mariano nie ma nic przeciwko temu, aby jego sytuacja pozostała bez zmian do 30 czerwca 2023 roku, kiedy wygaśnie jego kontrakt. Zidane i Ancelotti zrezygnowali z niego. Ten brak ambicji do gry i rywalizacji przekreśla karierę środkowego napastnika, która zapowiadała się obiecująco. Jeśli wypełni kontrakt, opuści Madryt zaledwie miesiąc przed swoimi 30. urodzinami, ale z wręcz śmiesznym bilansem rozegranych spotkań od 2018 roku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze