Advertisement
Menu
/ abc.es

Spokój z kontuzjami

Cokolwiek powiedzieć o ostatnich meczach, Real Madryt Carlo Ancelottiego zajmuje w lidze pierwsze miejsce, choć ani razu nie mieliśmy okazji ujrzeć najmocniejszego składu.

Foto: Spokój z kontuzjami
Fot. Getty Images

Niemożność wystawienia najsilniejszej jedenastki to dla włoskiego szkoleniowca spory problem. Mendy w tym sezonie nie mógł wystąpić ani przez moment, Carvajal zagrał w połowie spotkań, pozostałą połowę przegapił z powodu kontuzji. Marcelo natomiast dostał pojedynczą minutę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Ancelotti już wkrótce jednak będzie miał do dyspozycji wszystkich obrońców. Carvajal powinien być gotowy najpóźniej na Klasyk. Podobnie ma się sprawa z Mendym. Obaj są w schemacie Carlo absolutnie kluczowi, a ich obecność na starcie z Barceloną z pewnością pozwoli trenerowi spojrzeć na obecną sytuację z większym optymizmem. 

Zwłaszcza powrót Daniego trzeba rozpatrywać w kategoriach cudu. Dziewięć dni temu nikt nawet nie pomyślałby, że Carvajal może być dostępny na Klasyk. W Valdebebas panował jednoznaczny pesymizm. Tym bardziej że, jakkolwiek okrutnie to zabrzmi, Hiszpan przyzwyczaił do tego, że często miewa problemy zdrowotne z tendencją do przeciągania się procesu rehabilitacji. Dość powiedzieć, że w zeszłym sezonie wystąpił jedynie w 29 spotkaniach.  Dziś jednak 29-latek zapewnia, że czuje się o wiele lepiej i zakomunikował już szkoleniowcowi, że można na niego liczyć w konfrontacji z Barceloną 24 października. 

Na Camp Nou ujrzymy też Ferlanda Mendy'ego, który pozostawał niezdolny do gry od momentu wymuszonego występu z Chelsea 5 maja. Francuz czuje się już dość dobrze i wykonuje z resztą drużyny większość ćwiczeń. Celem jest powrót już na starcie z Szachtarem. Gotowy do gry jest także Marcelo, choć tutaj akurat mowa o graczu niebędącym ogniwem najmocniejszej jedenastki. Przed nim w kolejce są Mendy, Alaba, Nacho, a nawet Miguel. 

W pełni sprawni będą również Asensio, Isco i Mariano. Tutaj jednak również mowa o rezerwowych. Tak czy inaczej, powrót do zdrowia aż sześciu graczy musi cieszyć Ancelottiego. Ostatni z wymienionych nie pokazał się na boisku ani przez minutę. Isco to ostatnia opcja do środka pola. 166 minut w tym sezonie jasno pokazuje, że w hierarchii wyżej od niego znajduje się choćby Camavinga. Asensio natomiast wziął udział w siedmiu spotkaniach. Hattrick z Mallorcą niewiele jednak zmienił w jego sytuacji. Balearczyk cały czas ma zbyt duże wahania formy, za często znika i mało angażuje się w obronie. 

Przerwa na reprezentacje dość nieoczekiwanie przyniosła więc pewną ulgę. Klubowi lekarze przez te dwa miesiące sezonu musieli zajmować się już aż 13 piłkarzami pierwszego zespołu. Na dziś są to tylko dwaj zawodnicy: Bale i Ceballos. Walijczyk ma wrócić w połowie listopada. Dani powinien być do dyspozycji nieco wcześniej, choć Andaluzyjczyk raczej nie liczy się dla Ancelottiego. Już teraz trwają negocjacje dotyczące wypożyczenia pomocnika do Betisu. Możliwe, że w tym sezonie w ogóle nie ujrzymy Ceballosa w białej koszulce. 

Jak na razie zatem zapowiada się kadrowy spokój. Nikt nie jest poważnie kontuzjowany, a urazy Hazarda i Camavingi zakończyły się na strachu. W przypadku Belga nie będzie jednak podejmowane zbędne ryzyko, a sam zawodnik w odpowiednim momencie stwierdzi, czy jest w pełni sił, by zmierzyć się z Szachtarem. Eduardo natomiast skarżył się na mocne bóle w palcach prawej stopy, ale rezonans magnetyczny nie wykazał większych problemów. W meczach kadry U-21 nie wystąpił z ostrożności. Jutro jednak powinien pracować na normalnych obrotach pod okiem Ancelottiego. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!