Inter chce Jovicia już zimą

Po kolejnym lecie pełnym plotek i wątpliwości, Luka Jović ostatecznie został w Realu Madryt, ale jego sytuacja nie uległa zmianie. Napastnik, jak dotąd w tym sezonie, rozegrał ledwie 84 minuty i nieuniknione jest, że klub ponownie spróbuje znaleźć wyjście z sytuacji w zimowym okienku transferowym.

Serb zawsze cieszył się dużą popularnością we Włoszech, gdzie dziś rano znów pojawił się w wiadomościach. La Gazzetta dello Sport na swojej pierwszej stronie mówiła o „dwóch prezentach dla Interu”: jednym z nich miałby być Nathan Nández z Cagliari, a drugim po prostu gracz Realu Madryt.

Prezes Nerazzurrich Beppe Marotta, przemawiając na Festival dello Sport w Trento, zaprzeczył, że klub sprzeda więcej kluczowych zawodników, był optymistą w kwestii odnowienia kontraktów Barelli i Lautaro, a także ujawnił, że „w styczniu może pojawić się dwóch graczy dla Inzaghiego”.

Według gazety Jović posiada wszystkie cechy, których poszukują mediolańczycy: „Silny, doświadczony i nie za drogi”. Napastnik wie już, co to znaczy nosić koszulkę dużego klubu (koszulka Realu, jak dotąd, była dla niego za duża), ale nie jest jedynym nazwiskiem, na którego oko mają mediolańczycy: drugim jest Alexandre Lacazette, który mógłby opuścić Arsenal.

Oczywiście, aby sfinalizować taką transakcję, klub z Serie A będzie musiał najpierw pozbyć się Alexisa Sáncheza. Chilijczyk zarabia 7 milionów euro netto, jest najlepiej opłacanym zawodnikiem w składzie, ale pomiędzy kontuzjami i decyzjami technicznymi, prawie nie widać go na boisku. Inter będzie chciał rozwiązać z nim kontrakt (nie będzie to tanie), a następnie sięgnąć po Jovicia, który chce wrócić do gry, a na San Siro miałby przestrzeń, której pragnie.