PSG powalczy, ale Real w pełni spokojny w sprawie Mbappé

Najnowsze wywiady atakującego dla L’Équipe oraz RMC Sport pokazały, że Mbappé jest daleki od przedłużenia umowy, jak interpretują w komentarzach te media. To drugie źródło donosi przy tym, że Paris Saint-Germain nie poddaje się i wobec pozostawienia przez gracza otwartych drzwi przygotowuje kolejną propozycję nowego kontraktu.

Paryski klub ma być gotowy na krótkie porozumienie w stylu jedno lub dwurocznego odnowienia umowy na przykład do 2024 roku przy najwyższej pensji netto w zespole. Le Parisien podawało w sierpniu, że 22-latek odrzucił w tym roku umowę właśnie do 2024 roku z zarobkami rzędu 45 milionów euro netto rocznie. Wszystko dlatego, że wtedy nastawił się na odejście do stolicy Hiszpanii.

L’Équipe w swojej analizie sytuacji podkreśla, że Real Madryt pozostaje pewny swego, ale nie aż tak, jak podawano wczoraj po południu poprzez słowa Florentino Pérez, który rzekomo zapowiadał rozwiązanie sytuacji już 1 stycznia. „Wypowiedzi prezesa zostały źle zinterpretowane. Powiedział, że nie będzie nowych wiadomości o Mbappé do następnego roku. Nie do 1 czy 2 stycznia, a do następnego roku. To wszystko przy pełnym szacunku do PSG. Mamy do nich największy szacunek i mamy z nimi dobre stosunki, które chcemy utrzymać”, skomentowała gazecie osoba z otoczenia sternika Los Blancos.

Królewscy od 1 stycznia będą mogli prawnie rozmawiać już wyłącznie z Mbappé o podpisaniu umowy od 1 lipca. Hiszpanie nie chcą jednak odcinać się od PSG ani tworzyć pozorów wrogiego przejęcia zawodnika. Działacze Realu podkreślają, że także tego lata działano w honorowy sposób. Istniał kontakt z otoczeniem gracza, ale nigdy nie próbowano zrobić niczego, by upokorzyć czy oszukać Les Parisiens. Wszystko opiera się przede wszystkim na woli samego piłkarza, którą potwierdziły ostatnie wywiady. „W klubie panuje absolutny spokój w sprawie Mbappé”, dodaje wcześniej cytowana osoba.

L’Équipe podkreśla, że transfer Francuza jest obsesją Florentino od kilku lat, bo prezes uważa go za nowego Cristiano dla Realu kolejnej dekady. Hiszpan nie chce stracić szansy na pozyskanie atakującego i zrobi wszystko, by dopiąć tę operację w następnym roku. Ta operacja jest klucza dla sternika Los Blancos pod względem sportowym, finansowym i politycznym, a gdy ten obiera sobie tak ważny cel, zazwyczaj go realizuje, podkreśla gazeta. Co najważniejsze, dziennik wskazuje, że klub spokojnie stać na sprowadzenie 22-latka – przy wydatku transferowym lub tym za podpis wolnego zawodnika pod umową – a wszystko potwierdziły ostatnie wyliczenia Finansowego Fair Play La Ligi.