Vinícius gaśnie
Vinícius notuje obecnie passę czterech meczów z rzędu bez bramki. Po fantastycznym początku sezonu powoli wraca ta mniej skuteczna wersja Brazylijczyka.
Fot. Getty Images
Wydaje się, że Vinícius wykorzystał swoje pokłady skuteczności na początek tego sezonu. Po meczu z Valencią brazylijski atakujący zanotował passę czterech spotkań z rzędu bez bramki, co ewidentnie zaczyna coraz bardziej odczuwać cała drużyna, której w dalszym ciągu pozostaje drugim najlepszym strzelcem z pięcioma trafieniami na koncie. Niestety ostatnie tygodnie niebezpiecznie przypominają wersję Brazylijczyka z poprzednich sezonów.
Od pierwszego meczu z Deportivo Alavés do wyjazdowego starcia z Valencią liczby 21-latka były wręcz rewelacyjne – bramka średnio raz na trzy strzały. Szczyt skuteczności osiągnął w spotkaniu z Levante, w którym oddał dwa strzały na bramkę rywala i zanotował dwa trafienia. Wielki mecz rozegrał również na Mestalla, gdzie na przestrzeni 90 minut oddał trzy strzały i zdobył przy tym wyrównującą bramkę dla Królewskich. Jednak ostatnie cztery spotkania to już odczuwalny regres pod względem skuteczności.
W meczu z Mallorcą ekipa Carlo Ancelottiego popisała się goleadą 6:1, jednak sam Vinícius na listę strzelców się nie wpisał. Oddał w sumie cztery strzały, z czego tylko dwa były celne. Podobnie było z Villarrealem – cztery strzały i tylko jeden celny. Mecz Ligi Mistrzów z Sheriffem Tyraspol to przykład porażającej wręcz nieskuteczności całego zespołu Los Blancos, który oddał w sumie ponad 30 strzałów. Pięć z nich było autorstwa Brazylijczyka, który tylko dwukrotnie zmusił bramkarza gości do interwencji. Z kolei w ostatnią niedzielę z Espanyolem młody atakujący nie oddał ani jednego strzału.
Patrząc na ostatnie cztery spotkania, Vinícius na trzynaście oddanych strzałów nie zdobył ani jednej bramki. Ogólnie na przestrzeni całego sezonu 17% strzałów w wykonaniu brazylijskiego atakującego kończy się trafieniem (29 strzałów dla pięciu bramek). Jest to widoczne pogorszenie względem tego, co mogliśmy obserwować w pierwszych sześciu meczach tego sezonu, w których Vini popisał się skutecznością strzałów na poziomie aż 31%.
Viníciusowi nie da się jednak odmówić tego, że się nie stara i w dalszym ciągu nie walczy. U boku Nabila Fekira z Betisu jest zawodnikiem z największą liczbą udanych dryblingów w La Lidze (25). Ponadto ma na swoim koncie również dwie asysty. Jednak madridistas wymagają od niego tego, co na początku sezonu mogło się wydawać nową rzeczywistością – wysokiej skuteczności pod bramką rywala. Real Madryt jak najszybciej potrzebuje powrotu bramkostrzelnej wersji Viníciusa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze