Kariera albo portfel

Norweg wkrótce prawdopodobnie będzie musiał nadać priorytet celom sportowym, bądź zasobności portfela. Real Madryt jest tego doskonale świadomy. Tak samo jak sam Håland jest świadomy tego, gdzie może więcej zarobić, a gdzie czekają go lepsze perspektywy piłkarskie. Florentino zdaje sobie sprawę, że nie będzie w stanie zaoferować atakującemu takiego kontraktu, jak PSG czy City. Piłkarz Borussii zaś nieustannie zastanawia się, jakie rozwiązanie będzie dla niego najbardziej satysfakcjonujące. Mino Raiola i ojciec zawodnika natomiast już zacierają ręce na samą myśl o złocie, którym mogą zostać obsypani przez Katar. 

Erling ze swojej strony mimo młodego wieku wypowiada się w dojrzały sposób. – Sądzę, że w ostatnich latach postawiłem kilka kroków do przodu. Uważam, że to były dla mnie dobre lata, które pozwoliły mi wyjść ze strefy komfortu i rozwinąć się jeszcze bardziej. Sam stawiam przed sobą kolejne wyzwania. Na tym się skupiam i myślę, że jako sportowiec nie jestem odosobniony w tego typu myśleniu. Czasami ludzie czują się zbyt wygodnie, pozostając w swojej bańce. Ja jednak sądzę, że wydostanie się z niej jest niezwykle ważne – wyznał w jednym z wywiadów zazwyczaj małomówny 21-latek. 

Już wkrótce ponowne wyjście ze strefy komfortu polegać będzie na wyborze między stratosferycznym kontraktem, na jaki czai się jego otoczenie lub przeciwstawienie się doradcom i wybranie projektu sportowego Realu Madryt. W stolicy Hiszpanii Erlingowi mają do zaoferowania rozwój obok takich graczy, jak Benzema, Vinicius, Modrić, Kroos, Alaba czy prawdopodobnie Mbappé. Do tego nie można zapominać, że Królewscy chętnie stawiają na młodzież, czego przykładami są także Valverde, Camavinga czy Rodrygo. 

Tak czy inaczej, Real na pewno nie jest w stanie zaoferować Hålandowi takich zarobków, jak PSG. Paryżanie operują w zupełnie innych realiach finansowych i w zasadzie nikt nie może z nimi pod tym względem konkurować. Nawet w przypadku Mbappé Królewscy są w stanie zaoferować mu warunki jedynie zbliżone do obecnych w PSG, i to mając na uwadze zejście latem z pensji Bale'a, Marcelo czy Isco. Części składowe równania są więc znane. Pozostaje jedynie czekać na decyzje samego Erlinga. Cała piłkarska Europa jest jej ciekawa.