Fede pnie się coraz wyżej
Urugwajki pomocnik odgrywa coraz większą rolę w madryckim zespole i w tym sezonie rozpoczynał wszystkie mecze od pierwszej minuty. Więcej od niego grali tylko Courtois i Militão.
Fot. Getty Images
Przedłużenie kontraktu Fede Valverde do 2027 roku, podpisane przez zawodnika i klub nieco ponad miesiąc temu, zostało przeniesione z umów na boisko. Urugwajczyk jest zawodnikiem z najdłuższym kontraktem w składzie, co jest logiczne z punktu widzenia klubu, biorąc pod uwagę jego wiek (23 lata), ale liczba ta odzwierciedla coś innego. To pomysł, aby pomocnik z Charrúa był kluczowym graczem Realu w przyszłości. Coś, co już zaczęło nabierać kształtów w tym sezonie.
Ze wszystkich pomocników w składzie, Valverde jest najczęściej wykorzystywany. Ma na koncie 788 rozegranych minut, na drugim miejscu po Courtois i Militão (obaj mają po 810), a przed Casemiro (673), Modriciem (411), Camavingą (252) i Kroosem, który przeciwko Sheriffowi zagrał tylko 24 minuty. Prawdą jest, że oprócz Niemca, Modrić opuścił trzy mecze z powodu kontuzji, ale również fakt, że Valverde jest, obok Courtois, Militão i Benzemy, jedyną osobą, która rozpoczęła wszystkie dotychczasowe mecze od początku. Przeciwko Villarrealowi zagrał nawet na prawej obronie, pozycji, która nie jest mu obca, ale na której nie czuje się najlepiej.
A to dzięki swojej wydolności i bieganiu, które pozwalają mu tworzyć różnicę w otwartych sytuacjach w obronie i ataku. Znajduje też dobre pozycje do dośrodkowań, a nawet strzela z prawej strony, choć lepiej czuje się w szerszych przestrzeniach.
W rzeczywistości Carlo Ancelotti zawsze znajdzie miejsce dla byłego gracza Peñarolu w swojej formacji, zarówno w 4-3-3-3, jak i w 4-2-3-1, które wydaje się być coraz bardziej pomysłem włoskiego trenera. Carletto przekuwa na boisko zdecydowane przywiązanie klubu do Valverde, które wykroczyło daleko poza zaangażowanie w nastoletniego Fede w 2016 roku. Piłkarz zakończył swój proces adaptacji w Castilli i Deportivo, zanim dołączył do pierwszej drużyny latem 2018 roku. Był już decydujący w lidze zdobytej w sezonie 2019/20. Jego rozwój sprawił, że Real zamknął drzwi do lukratywnego transferu do Bayernu Monachium, który nigdy nie ukrywał zainteresowania jego pozyskaniem, aż do związania go tego lata długoterminowym kontraktem. Umowa na miarę drugiego najbardziej wartościowego zawodnika w składzie, drugiego po Casemiro, który chce się dalej rozwijać w klubie z Santiago Bernabéu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze