Real odzyskuje pazur

W sezonie 2021/22 Real Madryt jest prawdziwą maszyną do zdobywania bramek. Średnia Królewskich w tym momencie to 3,14 gola na spotkanie. Wynik ten robi wrażenie, zwłaszcza jeśli porównamy go z dorobkami strzeleckimi z poprzednich lat. Pomimo że mamy za sobą dopiero 7 spotkań w obecnym sezonie, gołym okiem można dostrzec, jak zmienił się styl gry drużyny pod wodzą Carlo Ancelottiego.

Real ma już na koncie tak wysokie zwycięstwa jak 4:1 z Deportivo Alavés, 5:2 z Celtą czy 6:1 z Mallorką. Kibice mogą oglądać prawdziwe festiwale bramek, co praktycznie nie miało miejsca w kilku poprzednich latach. Starcie z Mallorką jest pierwszym meczem od listopada 2019 roku (starcie z Galatasarayem w fazie grupowej Ligi Mistrzów), w którym Los Blancos sześć razy trafiali do bramki rywala.

Real ma już na koncie 22 bramki w 7 spotkaniach. Aż 21 z nich drużyna zdobyła w meczach La Ligi, co jest najlepszym startem tych rozgrywek od sezonu 1987/88. Warto podkreślić, że nawet w erze Cristiano Ronaldo ekipa z Santiago Bernabéu ani razu nie osiągnęła takiego wyniku na krajowym podwórku na tym etapie rozgrywek. Średnio Królewscy strzelają w La Lidze 3,5 gola w każdym spotkaniu. Jeśli średnia ta zostałaby podtrzymana, Królewscy zakończyliby sezon z wynikiem 133 zdobytych bramek i pobiliby wynik z sezonu 2011/12, w którym to zespół José Mourinho strzelił 121 goli w Primera División.

Niewiarygodna dyspozycja w ataku zbiegła się w czasie z powrotem drużyny na Santiago Bernabéu. Stadion Realu Madryt był zamknięty od marca 2020 roku, a powodem tego była pandemia oraz prace remontowe. Ostatecznie piłkarze i kibice wrócili na trybuny Bernabéu w starciu z Celtą. Od tego czasu Real zdobył 11 bramek w dwóch spotkaniach na swoim obiekcie i pokazuje, że ponownie odzyskał pazur.