Przygotowanie fizyczne kluczem do wszystkiego

Piłka nożna jest sportem, który ciągle się zmienia. W ciągu ostatnich 20 lat kibice mogli oglądać różne style gry, które przez pewien czas dominowały nad innymi. W pewnym momencie popularne stało się posiadanie piłki. Styl ten był charakterystyczny dla Barcelony Guardioli oraz sprawił, że reprezentacja Hiszpanii osiągała swoje największe sukcesy na arenie europejskiej oraz światowej. Przeciwieństwem tiki-taki był pomysł na futbol zaproponowany przez José Mourinho, który skupiał się na solidnej defensywie i szybkich kontratakach. W dzisiejszych czasach najlepsze rezultaty przynosi odpowiedni balans oraz umiejętne połączenie dwóch wspomnianych stylów gry, co bardzo dobrze pokazał sukces Francji na Mistrzostwach Świata w 2018 roku. Z każdym kolejnym sezonem zaobserwować możemy również, jak ogromną rolę w nowoczesnym futbolu odgrywa przygotowanie fizyczne zawodników, którzy każdego roku starają się jeszcze bardziej udoskonalać swoje organizmy.

Piłka nożna się zmieniła i doświadczył tego również sam Carlo Ancelotti. Ostatnie lata wcale nie były łatwe dla włoskiego szkoleniowca. Po zdobyciu La Décimy w 2014 roku, 62-latek nie odnosił już takich sukcesów jak wcześniej. Carletto opuścił stolicę Hiszpanii w 2015 roku, a jego następnym przystankiem był Bayern Monachium. Ostatecznie Niemcy nie okazały się dla Ancelottiego szczęśliwym miejscem. Szkoleniowiec nie czuł się do końca szczęśliwy na Allianz Arenie, dlatego wiedział, że potrzebuje zmiany. Kolejnymi klubami w karierze 62-latka okazały się Napoli oraz Everton, które nie należą do ścisłej europejskiej czołówki. Z całą pewnością można stwierdzić, że ostatnie lata nie były łatwe dla aktualnego trenera Królewskich. Okres w Premier League był jednak potrzebny dla Ancelottiego, który w najbardziej wymagającej fizycznie lidze świata zrozumiał, że piłka nożna faktycznie się zmieniła i on musi zrobić to samo.

W tym momencie Carlo doskonale zdaje sobie sprawę, że kluczem do sukcesów drużyny są doskonałe warunki fizyczne, a te są charakterystyczne dla coraz większej liczby młodych zawodników. Od piłkarzy trzeba wymagać zawsze maksymalnego wysiłku, zwłaszcza w Realu Madryt, gdzie ogromna presja jest na porządku dziennym. Ancelotti w jasny sposób przekazał wszystkim swoim graczom, że jeśli ktoś nie będzie potrafił dostosować się do jego wymagań w kwestii przygotowania fizycznego, nie będzie się dla niego liczyć. W szatni bardzo poważnie potraktowano słowa szkoleniowca. „Carlo nie bierze jeńców”, przyznają gracze. Włoski trener chce, aby wszyscy zawodnicy prezentowali odpowiedni poziom, ponieważ wie, że to właśnie zmiennicy są tymi, którzy w trudniejszych spotkaniach mogą zrobić różnicę.

Ancelotti chce dopasować się do nowoczesnego futbolu, jednak nie zamierza tego robić sam. 62-latek korzysta z pomocy asystentów oraz najlepszych ekspertów od przygotowania fizycznego. Asystentem Carletto został jego syn, Davide. „Moim zadaniem jest sprawić, aby tata myślał i zadawał pytania. Nie jestem tutaj tylko po to, aby na wszystko przytakiwać. Mam jego zaufanie i wiem, że mogę mu powiedzieć, jeśli się z czymś nie zgadzam, chociaż mam z tyłu głowy, że to on podejmuje ostateczną decyzję”, stwierdził 32-latek. Ogromną rolę w sztabie Ancelottiego odgrywa również Antonio Pintus, który w znaczący sposób przyczynił się do mistrzostwa Włoch zdobytego przez Inter w zeszłym sezonie. Praca Pintusa jest widoczna przede wszystkim w drugich połowach. Królewscy zdobyli w tych sezonie 16 bramek, a 14 z nich padło właśnie po przerwie. Nie jest to żaden przypadek, a cały sztab każdego dnia stara się jak najlepiej wykonywać swoją pracę. Nowoczesna piłka nożna wymaga nowowczesnych trenerów, a takim w ostatnim czasie stał się Carlo Ancelotti.