Håland pozostaje głównym celem po Mbappé
Trudno znaleźć dziś w piłce kogoś tak drapieżnego, jak Erling Håland. Napastnik BVB ma w tym sezonie na koncie już dziewięć goli w siedmiu meczach. Nic więc dziwnego, że Real nie spuszcza z niego oczu.
Fot. Getty Images
Batalia o Norwega na rynku zapowiada się na niezwykle zaciętą. Zdaniem portalu Transfermarkt atakujący jest najwyżej wycenianym piłkarzem świata po Mbappé (odpowiednio 130 i 160 milionów). Nie jest tajemnicą, że Håland będzie kolejnym wielkim celem Królewskich po Kylianie. Real Madryt przez dwa lata zachowywał niebywały spokój na rynku, by w końcu uzbierać ze sprzedaży tyle pieniędzy, by w przyszłym roku pójść na całego. Ludzie obeznani w realiach piłkarskiego rynku nie mają co do tego wątpliwości.
Real ofertą za Mbappé już w sierpniu dał światu poważne ostrzeżenie i jasno określił swoje zamiary w najbliższym czasie. Coraz bardziej prawdopodobną opcją wydaje się to, że latem do stolicy Hiszpanii trafią i Kylian, i Erling. Nie trzeba też już chyba nikomu przypominać o pakcie zawartym między Mino Raiolą i Borussią, na mocy którego Norwegowi ułatwi się odejście za rozsądną cenę latem 2020 roku. Jak donoszą jednak dziennikarze Asa, rozsądna cena nie została ubrana w konkretne liczby. O Hålanda zawalczą też na pewno inne kluby niż tylko Real.
W przypadku zakontraktowania w styczniu Mbappé głównym rywalem Królewskich w naturalny sposób stanie się PSG. Tak czy inaczej, Florentino dzięki bardzo dobrym relacjom z dyrekcją Borussii ma zdecydowanie lepszą pozycję startową przy staraniach o napastnika. Sam zawodnik stawia zresztą Real nad Francuzami. Główną niewiadomą jest to, jak sytuacją zamierza zarządzić Raiola, który znany jest z tego, że potrafi mocno wpływać na decyzje swoich klientów. Na ten moment słynny włoski agent dość zażyle współpracuje z PSG, gdzie ma już Donnarummę czy Verrattiego. Pod kątem czysto sportowym Erling też nie będzie miał łatwego wyboru. PSG zaoferuje mu stworzenie tercetu z otrzaskanymi w elicie Neymarem i Messim, Real z melodią przyszłości, czyli Viniciusem i Mbappé.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze