„Wrócił najlepszy Hazard”
Światełko w tunelu jest w przypadku Edena Hazarda coraz jaśniejsze. Tak przynajmniej twierdzi selekcjoner Belgów, Roberto Martínez.
Fot. Getty Images
Selekcjoner docenia zaangażowanie swojego atakującego podczas zgrupowania. – Fakt, że Eden chciał udać się w tak daleką podróż (Białoruś rozgrywa swoje mecze domowe w Kazaniu – przyp.red.), świadczy o tym, że Hazard wrócił do siebie na każdej płaszczyźnie. Jest mentalnie gotów. Czuje się szczęśliwy i nie czuje bólu. Znów będzie cieszył się piłką – zapewniał Hiszpan. Po tym, jak piłkarz Królewskich nie przekroczył bariery 70 minut w żadnym z dotychczasowych ligowych meczów (66 z Deportivo, 59 z Levante i 12 z Betisem), selekcjoner postawił na atakującego od początku w starciach z Estonią (74 minuty) i Czechami (73). 30-latek pokazał się w nich z niezłej strony. W pierwszym spotkaniu zaliczył asystę, w drugim zaś sam wpisał się na listę strzelców.
Martínez nie szczędził swojemu ciepłych słów. – Z Czechami widzieliśmy najlepszego Hazarda od listopada 2019 roku – stwierdził. Właśnie w listopadzie tamtego roku Eden zaliczył kapitalne spotkanie z Rosją, w którym zdobył dwie bramki i zanotował asystę. Niewykluczone, że wreszcie jesteśmy świadkami ostatecznego powrotu do formy najdroższego gracza w historii Realu Madryt. Dawno nie mogliśmy ujrzeć Hazarda grającego w trzech meczach na przestrzeni tygodnia (do dwóch wspomnianych starć dochodzi pół godziny z Białorusią). Nic więc dziwnego, że skłonny nieraz do przesadnych pochwał Martínez nie skończył na powyższych zdaniach. – Eden jest gotowy, by mieć olbrzymi wpływ na drużynę narodową i klubową w kolejnych tygodniach – brzmiały słowa Hiszpana po ostatnim gwizdku spotkania z Białorusią.
Jakiś czas temu swój punkt widzenia zaprezentował również sam Eden. – Podpisałem w Madrycie pięcioletni kontrakt. Dwa pierwsze sezony nie były udane z powodu kontuzji. Wciąż jednak pozostają mi trzy lata, by udowodnić, jaki jestem. Taki jest mój cel. Zapłacono za mnie duże pieniądze i chcę dać coś w zamian – wyznał. Trzy lata, o których mowa właśnie upływają z każdym tygodniem, a Hazard musi w konkretne dni prezentować konkretne rzeczy. Martínez nie ma wątpliwości co do tego, że tak właśnie się stanie.
Tym razem były gracz Chelsea podchodził do sezonu w lepszym stanie fizycznym. Mistrzostwa Europy pozwoliły mu złapać rytm, a następnie udanie wejść w okres przygotowawczy. Na Belga na początku sezonu mocno naciska jednak Vinícius, który w trzech ligowych potyczkach uzbierał trzy trafienia. Przerwa na reprezentacje może jednak zadziałać na korzyść Hazarda z racji choćby na dalekie podróże. Eden powinien stawić się w Madrycie bardziej wypoczęty oraz z dobrymi odczuciami po ostatnich występach. Niewykluczone, że to właśnie Belg zagra od pierwszej minuty w konfrontacji z Celtą. Oby słowa Roberto Martíneza w rzeczywistości nie okazały się jedynie daleko posuniętą kurtuazją.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze