Pedagogiczne podejście zdaje egzamin
Choć sezon dopiero się rozpoczął, po rzucie oka na tabelę strzelców ligi trudno nie być zaskoczonym. Na jej szczycie znajduje się bowiem Vinícius. Brazylijczyk po dwóch kolejkach uzbierał tyle trafień w Primera División, co przez całe zeszłe rozgrywki.
Fot. Getty Images
W bieżącym sezonie La Ligi Vinícius potrzebował zaledwie 55 minut, by dokonać tego, co w poprzednich rozrywkach zajęło mu 1971. Statystyka ta nie tylko zaskakuje, lecz przede wszystkim daje nadzieje. W klubie starają się jednak twardo stąpać po ziemi. Wszyscy są świadomi, że start w wykonaniu 20-latka jest bardzo dobry, jednak podkreśla się także, że nie można jeszcze mówić o potwierdzonej zmianie tendencji. Z jednej strony trudno kryć zadowolenie z poprawy sytuacji, z drugiej – trzeba zachować ostrożność. To dopiero początek, a jedna jaskółka wiosny przecież nie czyni.
Trzy poprzednie sezony Viníciusa naznaczone były nieudolnością pod bramką rywala. W sezonie 2018/19 atakujący strzelił cztery gole, rok później kończył z pięcioma trafieniami, poprzedni sezon zamykał zaś z sześcioma bramkami i średnią 0,12 gola na mecz. W tych rozgrywkach do trzykrotnego wpisania się na listę strzelców potrzebował czterech uderzeń. Warto też zauważyć, że Vini wchodził przecież w obu spotkaniach z ławki.
Być może karta wreszcie powoli się odwraca. Na przestrzeni minionych 12 miesięcy Vinícius zaliczył sporo niepowodzeń. Zwieńczenie stanowiła marginalna rola na Copa América i przegrana w finale u siebie. Przez cały turniej Vinícius otrzymał ledwie 64 minuty. To o wiele za mało w przypadku kogoś, kto potrzebuje czuć się potrzebny, by w pełni pokazać swoje możliwości. Kwestie poczucia przydatności stara się u niego odbudować Ancelotti. Włoch za każdym razem podkreśla dobrą pracę Viniego oraz istotność jego roli w zespole.
Pedagogiczne i cierpliwe podejście trenera służy zawodnikowi. Ancelotti jest dla Brazylijczyka mentorem, do którego można zwrócić się w każdej chwili. Rady szkoleniowca są zazwyczaj wyjątkowo proste: mniej kontaktów z piłką w polu karnym, mniej prowadzenia piłki, więcej szybkości i sprawnego myślenia. Pierwsze rezultaty tego podejścia już widzieliśmy. Przeciwko Levante Vinícius zdobył dwie bramki, z czego drugiej nie powstydziłby się Ronaldo czy Ronaldinho. Można było przekonać się na własne oczy, jak dużo daje podniesiona głowa i spokój w momencie wykończenia. Koniec zabawy w rowerki i bezsensowne dryblingi. Choć momentami mogło wyglądać to efektownie, tego typu zachowania nie niosły za sobą żadnych korzyści dla zespołu.
Nie tylko to miało jednak wpływ na jakościowy skok Viniego. Ancelotti stara się naprowadzić skrzydłowego na myślenie o golu jako czymś naturalnym. Traktowanie bramek jako obsesji jest pozbawione sensu. Przejrzysta myśli to jedyny sposób na usunięcie przeszkód z drogi. Vinícius wreszcie zdołał to zrozumieć. W klubie widzą to trochę, jak relację ucznia z mistrzem, na którą patrzy się z boku z przyjemnością. Rozsądek i zdrowe podejście wzięły górę. Teraz czas, by ten fundament umocnić. Piłkarz rozumie, że po wyzbyciu się obsesji jego talent pozwoli mu w naturalny sposób osiągnąć cel.
Poza przyswojeniem szkolnego materiału młody atakujący wciąż poprawia też budowę ciała. W czasie urlopu nieprzerwanie trenował nad poprawą w tym aspekcie, zwłaszcza jeżeli chodzi o wewnętrzne wzmacnianie mięśni. Vinícius nie jest najsilniejszym graczem w kadrze, ale nie jest już też chucherkiem, które trafiło do stolicy Hiszpanii w 2018 roku. Dziecięca sylwetka jest przeszłością. Połączenie dorosłego ciała z naturalną lekkością dodały mu siły i szybkości. O wiele trudniej wygrać dziś z nim pojedynek biegowy czy wytrącić go z równowagi w pełnym biegu. Bramkarze natomiast wiedzą, że poprawie uległo również jego wykończenie. Nowy Vinícius jest bardziej kompletny niż kiedykolwiek. Czas pokaże, przez ile czasu będzie teraz w stanie pokazywać swoją najlepszą wersję. Apetyty zostały jednak mocno rozbudzone.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze