2. kolejka: Wpadka Barcelony na San Mamés
Dobiegły końca sobotnie zmagania w ramach 2. kolejki Primera División, przyszedł więc czas na rzut oka na ligową tabelę.
Fot. Getty Images
Kolejkę rozpoczęło starcie Realu Betis z Cádiz, w którym wyraźnym faworytem byli gospodarze. W końcu ich przeciwnicy są jednymi z najpoważniejszych kandydatów do spadku w tym sezonie. Mimo to jednak podopieczni Pellegriniego po raz kolejny pokazali, że początki sezonów nie należą do nich i w trudach dopisali sobie zaledwie jeden punkt w tabeli. Nie martwcie się jednak, bo już za tydzień grają z Realem Madryt i wówczas z pewnością ta dyspozycja będzie wprost fantastyczna.
Jako pierwsi na boiska w sobotę wybiegli piłkarze Deportivo Alavés oraz Mallorki. Oba zespoły z całą pewnością muszą liczyć się z walką o utrzymanie do samego końca, toteż punkty zdobyte właśnie w takich meczach mogą być kluczowe. Można było oczekiwać, że podopieczni Javiego Callejy, po dobrych minutach z Realem Madryt tydzień temu spróbują sięgnąć po zwycięstwo, ale wszystko przekreśliła czerwona kartka Duarte. Basków dobił w 80. minucie Niño i trzy punkty poleciały na Baleary.
Równolegle rozgrywano także mecze Granady z Valencią oraz Espanyolu z Villarrealem. Nietoperze były drużyną zaskakująco niedojrzałą, stając naprzeciw Granadzie, ale ostatecznie, dzięki bramce Solera z rzutu karnego w 88. minucie zdołali urwać punkt lepszym rywalom. Z kolei w meczu Villarrealu znów mieliśmy dość przeciętne widowisko, znów zakończone bezbramkowym remisem. Emery na pewno ma przed sobą sporo pracy, jeśli nie chce, by nadchodzące trudne tygodnie z Ligą Mistrzów sprawiły, że jego drużyna nagle będzie biła się o miejsce w górnej połowie tabeli.
Dzień zamykało nam oczywiście widowisko na San Mamés. Athletic zaś od samego początku pokazywał, że jest drużyną agresywną, dobrze zorganizowaną i nie chce oddać Katalończykom punktów za darmo. Po fatalnym pudle Braithwaite'a inicjatywę przejęli Baskowie, a Depay i spółka dość rzadko pokazywali się pod polem karnym Los Leones. Z Williamsem nie radził sobie Éric García, a Piqué zszedł z kontuzją, więc blok obronny nie wyglądał na najpewniejszy. Na początku drugiej połowy gola strzelił Iñigo Martínez, a odpowiedział na kwadrans przed końcem Depay. Czerwoną kartkę jeszcze obejrzał wspomniany już García, ale ostatecznie już obie drużyny nie były w stanie przechylić szali na swoją korzyść, a więc Barcelona zgubiła pierwsze punkty w sezonie. Trzeba jednak powiedzieć, że jeśli Athletic utrzyma formę, to wyprawa na San Mamés może być jedną z najtrudniejszych w sezonie.
Górna część tabeli La Ligi 2021/22 | ||||
Lp. | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 2 | 5:3 | 4 |
2. | RCD Mallorca | 2 | 2:1 | 4 |
3. | Valencia CF | 2 | 2:1 | 4 |
4. | Real Madryt | 1 | 4:1 | 3 |
5. | Sevilla FC | 1 | 3:0 | 3 |
6. | Atlético Madryt | 1 | 2:1 | 3 |
7. | Cádiz CF | 2 | 2:2 | 2 |
8. | Real Betis | 2 | 2:2 | 2 |
9. | Athletic Bilbao | 2 | 1:1 | 2 |
10. | Granada CF | 2 | 1:1 | 2 |
Pozostałe najważniejsze mecze 2. kolejki Primera División:
Niedziela, 22 sierpnia, 19:30 – Atlético Madryt vs Elche CF
Niedziela, 22 sierpnia, 22:00 – Levante UD vs Real Madryt
Poniedziałek, 23 sierpnia, 20:00 – Getafe CF vs Sevilla FC
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze