Asensio nowym Di Maríą?
Po powrocie z Tokio Marco Asensio poszuka swojej szansy u Carlo Ancelottiego, który planuje przesunąć go do środka pola, niczym kiedyś Ángela di Maríę.
Fot. Getty Images
Bieżący sezon będzie kluczowy dla przyszłości 26-letniego Marco Asensio. Hiszpanowi pozostają dwa lata kontraktu i to najwyższy czas, by pokazał pełnię swojego potencjału. Albo potwierdzi, że jest prawdziwym crackiem, o którym niegdyś mówiło się, że może powalczyć o Złotą Piłkę, lub osiądzie w strefie wiecznie obiecujących zawodników. Balearczyk pokazał już próbkę piłkarskiej wściekłości w półfinale Igrzysk Olimpijskich w Tokio, kiedy w meczu z Japonią zdobył bramkę na wagę awansu do finału. Teraz Marco musi udowodnić Carlo Ancelottiemu, że jest kimś więcej, niż tylko zawodnikiem z przebłyskami talentu. Włoch wymaga od niego dużo więcej, choć nie miał okazji z nim pracować w swoim pierwszym etapie. Królewscy kupili Asensio latem 2015 roku, tuż po zwolnieniu Carletto, i pozwolili mu kontynuować grę w Mallorce na zasadzie rocznego wypożyczenia.
Jak dowiedział się dziennik AS, Ancelotti chce ustawiać Asensio nie tylko na skrzydłach (z prawej strony, gdzie schodziłby do środka, lub z lewej, na jego naturalnej pozycji), ale również w środku pola w ustawieniu z trzema pomocnikami. Oczywiście, w normalnych warunkach środek należy do nietykalnych Casemiro, Kroosa i Modricia, a pierwszym do wejścia będzie Valverde. Niemniej, sezon jest długi i piłkarze będą wypadać z różnych powodów, dlatego z pewnością będziemy oglądać Asensio na pozycji środkowego pomocnika. Nie zapominajmy, że na tradycyjnej pozycji Marco chęci do gry zgłaszają Bale, Rodrygo i Lucas Vázquez, dlatego trzeba szukać alternatywnych rozwiązań.
Przesunięcie Asensio nie będzie pierwszym tego typu zabiegiem w wykonaniu Ancelottiego. Podobnie było z Di Maríą, którego Włoch ustawił w środku, by zrobić miejsce dla Bale'a przy Benzemie i Cristiano w słynnym BBC. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, ponieważ El Fideo był jedną z kluczowych postaci w zdobyciu La Décimy grając u boku Xabiego Alonso i Modricia. Carletto liczy, że sukces taktyczny z przesunięciem Di Maríi można powtórzyć w tym sezonie z Marco Asensio. Balearczyk musi pokazać taki sam głód gry, jaki w tamtych latach pokazywał Argentyńczyk, by zadomowić się w wyjściowym składzie i błyszczeć talentem, który w ostatnich dwóch latach widzieliśmy bardzo sporadycznie.
W niedzielnym spotkaniu z Levante Asensio może dostać pierwszą szansę do gry w środku pola z uwagi na kontuzje Kroosa i Modricia. Ancelotti rozważa też opcję z Isco, który grał dość często w pretemporadzie, jednak w starciu z Alavés rozegrał tylko trzy minuty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze