Advertisement
Menu
/ as.com

Gorzki początek Isco

Isco pokazał się z nie najgorszej strony w sparingach z Rangersami i Milanem, ale w pierwszej kolejce Primera División pomocnik wrócił na ławkę rezerwowych.

Foto: Gorzki początek Isco
Fot. Getty Images

Real Madryt może wyciągnąć z pierwszego ligowego meczu przeciwko Deportivo Alavés wiele pozytywnych wniosków. Karim Benzema prezentuje znakomitą formę i swoimi dwoma strzelonymi golami pokazuje, że jest mocnym kandydatem do zdobycia korony króla strzelców La Ligi. Dodatkowo wszystkich madridistas cieszyć może dobra dyspozycja Garetha Bale’a oraz Edena Hazarda, którzy chcą udowodnić, że wciąż mogą dać wiele drużynie z Santiago Bernabéu. Na Estadio de Mendizorroza kapitalne spotkanie zaliczył również Luka Modrić, a David Alaba znakomicie spisał się na lewej stronie obrony pod nieobecność Marcelo oraz Ferlanda Mendy’ego. Zawsze jest jednak druga strona medalu i nie inaczej jest i tym razem. W Kraju Basków zdecydowanie dobrego wieczoru nie zaliczył Isco, który podchodził do nowego sezonu z nadzieją, że Carlo Ancelotti od samego początku będzie na niego liczył.

Hiszpan miał powody, aby sądzić, że w starciu z Alavés dostanie od trenera szansę i wybiegnie na murawę pomóc swoim kolegom. Podczas pretemporady pomocnik wychodził na boisko od pierwszej minuty zarówno w meczu z Rangersami, jak i z Milanem. Isco rozegrał prawie dwa pełne spotkania (90 minut w Szkocji oraz 84 minuty w Austrii) i żaden pozostały piłkarz z pola nie miał na swoim koncie większej liczby minut od niego. Zawodnik nie czarował, ale pokazywał, że powoli odzyskuje formę.

Kolejną dobrą wiadomością dla Isco była kwestia przyszłości Martina Ødegaarda, który nie czuje się dobrze w Madrycie i bardzo prawdopodobne, że opuści zespół w najbliższym czasie. Celem Norwega jest gra w pierwszym składzie, a to może okazać się trudne w Realu Madryt, gdzie konkurencja w środku pola jest bardzo duża. Isco ma więc o jednego rywala o miejsce w składzie mniej, jednak to ostatecznie i tak nic nie dało, ponieważ w sobotę Carletto zdecydował się na inne rozwiązanie.

Na Estadio de Mendizorroza szansę na grę od pierwszej minuty otrzymali Luka Modrić, Casemiro oraz Fede Valverde. Wszyscy trzej zaczęli przygotowania do nowego sezonu w Valdebebas później z uwagi na uczestnictwo w EURO 2020 oraz Copa América. Isco z kolei miał okazję pracować ze swoimi kolegami już od pierwszego dnia przygotowań, a dodatkowo Hiszpan cały czas miał z tyłu głowy jego pierwszy, udany okres pracy z Ancelottim (sezony 2013/14 oraz 2014/15). Dobre wspomnienia jednak też nie pomogły, a pomocnik zasiadł w sobotę na ławce rezerwowych.

W drugiej połowie Królewscy prowadzili już 3:0, ale mimo nawet tak dużej przewagi Isco ciągle nie pojawiał się na murawie. Ostatecznie wszedł na boisko dopiero w 88. minucie. 29-latek zdążył wymienić trzy podania i raz odebrał piłkę. Włoski szkoleniowiec wolał postawić w sobotę na bardziej wszechstronnego Fede Valverde. Następne spotkanie Real rozegra już w niedzielę przeciwko Levante i na ten moment nie zapowiada się, aby sytuacja Hiszpana się zmieniła.

Isco nie może liczyć na zaufanie trenera, a taki stan rzeczy miał już miejsce, gdy drużynę prowadził jeszcze Zinédine Zidane. Hiszpański pomocnik był niezadowolony ze swojej roli do tego stopnia, że w styczniu prosił klub o wypożyczenie lub transfer. W tym czasie zespół opuścił już Ødegaard, więc 29-latek ostatecznie pozostał w stolicy Hiszpanii. Od dłuższego czasu mówi się jednak, że Isco jest zawodnikiem wystawionym na sprzedaż, a sam piłkarz chętnie zmieniłby otoczenie. Problem polega na tym, że do klubu nie wpłynęła jeszcze za niego żadna oferta, więc kwestia transferu jest bardzo skomplikowana. Kontrakt pomocnika kończy się w 2022 roku i może się okazać, że dopiero wtedy Hiszpan zmieni zespół. Do zamknięcia okienka transferowego zostało coraz mniej czasu i jeśli nikt ostatecznie po Isco się nie zgłosi, prawdopodobne jest, że w obecnym sezonie będzie on zmuszony do częstego siadania na ławce rezerwowych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!