Feniks
Isco należy do graczy przyciągających największą uwagę w trakcie przedsezonowych przygotowań. I to w pozytywnym sensie.
Fot. Getty Images
W meczu z Milanem 29-latek rozegrał 84 minuty i wraz z Bale'em był najjaśniejszym punktem zespołu w pierwszej połowie. Francisco zaliczył wszystkie cztery sparingi i wiele wskazuje, że w Vitorii ujrzymy go w wyjściowym składzie. Powrót Carlo Ancelottiego mocno zmienił położenie pomocnika. Po sezonie do zapomnienia nadchodzący wiatr się zmienił i tym razem nie wieje mu w oczy.
W ciągu pięciu lat u Zidane'a Andaluzyjczyk przyzwyczaił do tego, że miewa dobre fragmenty sezonu, a potem znika na długi czas. Nie jest to zatem pierwszy raz, gdy Isco wydaje się odradzać z popiołów niczym feniks. Ancelotti jest świadomy tej tendencji, jednak w pełni liczy na zawodnika. Można to było zresztą zauważyć w ciągu całego okresu przygotowawczego. Jak na razie Isco spełnia oczekiwania trenera i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, wraz z Modriciem i Casemiro ujrzymy go od początku na ligową inaugurację. Pod nieobecność Kroosa i przy nieprzekonującym Ødegaardzie Isco może rozpocząć drogę do odkupienia, choć jeszcze miesiąc temu trudno było zakładać podobny scenariusz.
Pomocnik współpracował już z Ancelottim w trakcie pierwszego etapu Włocha w Madrycie. To zresztą właśnie za Carletto Isco zadebiutował w Realu 18 sierpnia 2013 roku w konfrontacji z Betisem. Hiszpan był najlepszym zawodnikiem Królewskich na boisku, a występ zwieńczył asystą i zwycięskim golem (mecz zakończył się wynikiem 2:1). Koniec końców nie zdołał sobie wywalczyć na dobre pierwszego składu, ale przekrojowo był najczęściej wykorzystywanym przez Ancelottiego graczem. Stanowił też ważne ogniwo wygranych finałów Pucharu Króla i Ligi Mistrzów.
W sezonie 2014/15 kontuzja Bale'a otworzyła mu drzwi do wyjściowej jedenastki. W pierwszej połowie rozgrywek brał czynny udział w serii 22 zwycięstw z rzędu i pokazywał swój najlepszy futbol. Drużyna ostatecznie sięgnęła jednak tylko po Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata. Florentino po sezonie postanowił zwolnić Ancelottiego, za kadencji którego Isco rozegrał 106 spotkań, zdobywając w nich 17 bramek i notując 23 asysty. Dziś piłkarz stoi przed podwójną szansą: odzyskania dawnego blasku oraz zasłużenia sobie dobrą postawą na ostatni lukratywny kontrakt w karierze, najpewniej już w innym klubie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze