U Carvajala wszystko zgodnie z planem

Kiedy w ubiegły czwartek klub ogłosił oficjalnie przedłużenie kontraktu z Danim Carvajalem, to defensor kontynuował pracę w klubowych budynkach. Hiszpan, który przed czteroma tygodniami rozpoczął pretemporadę z resztą dostępnych zawodników, w ostatnich dniach pracował na siłowni. Jak dowiedział się dziennik AS, piłkarzowi nie odnowił się uraz, ani nie doznał nowej kontuzji. Wręcz przeciwnie – Dani czuje się świetnie, ale klub nie chce podejmować zbędnego ryzyka i stopniowo będzie włączał go do pracy na pełnych obrotach. Podobnie jest z Hazardem, który trenuje w swoim rytmie bez żadnej presji, by uniknąć jakiegokolwiek urazu na początku pretemporady.

Klub opracował dla Carvajala specjalny plan treningowy by uniknąć nawrotu kontuzji. Sztab szkoleniowy twierdzi, że już w tym tygodniu Hiszpan będzie mógł wznowić treningi z grupą. Wszystkie ruchy podejmowane są przy maksymalnej ostrożności, ponieważ sztab medyczny twierdzi, że Dani doznał tak wielu urazów w poprzedniej kampanii, ponieważ za wszelką cenę chciano przyspieszać procesy leczenia. Natura Carvajala nigdy nie pozwalała mu odstawiać nogi, dlatego piłkarz doznawał kolejnych urazów tuż po zaleczeniu poprzednich.

W poprzednim sezonie Carvajal wystąpił w zaledwie 15 spotkaniach Realu Madryt na 52 możliwe (28,84%). W sumie spędził na murawie 1119 minut. W pełnym wymiarze czasowym rozegrał tylko 8 meczów. Piłkarz przegapił 37 gier (nie zagrał ani w Pucharze Króla, ani w Superpucharze) i nie chce kolejny raz przechodzić przez takie piekło. Celem Carvajala na przyszły rok jest gra na mundialu w Katarze, dlatego piłkarz chce wrócić bez pośpiechu, nawrotów kontuzji czy nowych urazów. Na tę chwilę wszystko idzie zgodnie z planem.