„On nie jest w 100% szczęśliwy w Realu”
Niespodziewanie Martin Ødegaard znów po cichu staje się bohaterem kolejnego okienka transferowego. Dla przyszłości norweskiego pomocnika kluczowy będzie najbliższy miesiąc.
Fot. Getty Images
Real Madryt kontynuuje przygotowania do nowego sezonu, ale wokół kadry nadal krąży wiele znaków zapytania. Wątpliwości, czy wspomniana rewolucja jest konieczna, czy wręcz przeciwnie – bezruch trwa w gabinetach na Chamartín, to jedna z najczęściej powracających dyskusji wśród kibiców Los Blancos. Odejścia Zidane'a i Sergio Ramosa oraz zbliżające się pożegnanie z Raphaëlem Varane'em to główne problemy ostatnich tygodni.
Do tego wszystkiego dochodzi nowe nazwisko, którego przyszłość jest bardziej wątpliwa niż kiedykolwiek i którego nie przewidziano w żadnym planie: Martin Ødegaard. Niepewność spowodowana jego postawą i odczucia po ostatnim meczu towarzyskim sugerują, że Norweg może rozważać odejście z Realu Madryt, jak ujawnił Mario Torrejón w programie El Larguero na antenie Cadena SER.
O nowościach w sprawie pomocnika poinformował też Antón Meana. Obecnie „najgorętszym” tematem w biurach Realu Madryt jest nie kto inny jak Norweg. Nie ze względu na szybkość kontaktów, jak to miało miejsce w przypadku Manchesteru United i Varane'a, ale dlatego, że jest to skomplikowana sytuacja. Można mieć dziwne odczucia: Ødegaard nie do końca się zaadaptował, nie do końca zrobił krok do przodu, nie do końca był w 100% szczęśliwy ani na Di Stéfano, ani na Bernabéu, ani w Valdebebas. Klub liczy na to, że jeśli piłkarz zostanie w Madrycie, to Carlo Ancelotti będzie umieć wyciągnąć z niego to, co najlepsze.
Jeszcze miesiąc temu rozmowy na ten temat wydawały się irracjonalne, ale teraz już nie są. Kluczowy będzie sierpień. Ostatnie sparingi i pierwsze ligowe spotkania będą istotne dla poznania przyszłości norweskiego zawodnika, który ma oferty wypożyczenia i transferu. Ta druga opcja wydaje się mało realna, ponieważ byłoby dziwne dla Realu Madryt rozstać się z zawodnikiem, którego zakontraktowali w bardzo młodym wieku. Są jednak kluby, które zapukały do drzwi Królewskich, aby powiedzieć im, że jeśli są chętni go sprzedać, oni są chętni go kupić. Dobrze zorientowana Arancha Rodríguez donosi z kolei, że 22-latek chciałby odnieść sukces w stolicy Hiszpanii, ale myśli też poważnie o powrocie do Arsenalu i spędzeniu kolejnego sezonu w Londynie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze