Ancelotti i Varane twarzą w twarz

W samym środku negocjacji pomiędzy Realem Madryt a Manchesterem United doszło do długo wyczekiwanego spotkania Carlo Ancelottiego z Raphaëlem Varane'em. Francuski defensor wrócił do Valdebebas po krótkich wakacjach po EURO 2020, rozpoczynając tym samym przygotowania do sezonu 2021/22. Sezonu, który niekoniecznie rozpocznie w białej koszulce Królewskich. Od kilku tygodni ma już bowiem pełne porozumienie z Czerwonymi Diabłami w kwestii indywidualnych warunków kontraktu – pięć lat i galaktyczne zarobki.

Jak informuje AS, to Real Madryt wyraził zgodę na rozpoczęcie rozmów przedstawicieli United z agentami zawodnika, po tym jak w biurach na Santiago Bernabéu uznano, że klub na pewno nie będzie podbijał przedstawionej już jakiś czasu temu propozycji przedłużenia kontraktu. Mimo wszystko Varane utrzymywał nadzieję, że Królewscy ostatecznie zbliżą się do jego oczekiwań, by tym samym zapewnić sobie pozostanie w stolicy Hiszpanii na kolejne lata. Teraz po oficjalnym już odejściu Sergio Ramosa francuski stoper wierzy w to, że to Ancelotti wykona ruch w kierunku dyrekcji Los Blancos, aby ta jeszcze raz podjęła negocjacje z agentami piłkarza. Na ten moment jednak nic takiego się nie zadziało.

Nie wiadomo, jak dokładnie wyglądało piątkowe spotkanie Varane'a i Ancelottiego. Fakty są obecnie takie, że Real Madryt w dalszym ciągu prowadzi rozmowy z Manchesterem United i wszystko wskazuje na to, że nie zakończą się one zbyt szybko. Anglicy są zdania, że transfer 28-letniego Francuza powinien się zamknąć w okolicach 40 milionów euro, gdyż zawodnik wszedł już w ostatni rok obowiązywania swojego obecnego kontraktu. Królewscy z kolei upierają się przy 70 milionach euro, od których w ogóle rozpoczęli pierwsze rozmowy w tym temacie. Na ten moment ani jedni, ani drudzy nie zamierzają iść na jakiekolwiek ustępstwa.

Varane od samego początku liczył na to, że jego przyszłość rozstrzygnie się jeszcze przed powrotem do treningów. Stoper z niepokojem zapatruje się na scenariusz, w którym musiałby zmienić zespół, otoczenie i samą formę przygotowań w trakcie pretemporady. Real Madryt jednak nie zamierza odpuszczać i za nic w świecie nie przystanie na promocyjne warunki transferu, do jakich dążą na Old Trafford. Plan jest nawet taki, aby Francuz rozpoczął sezon w koszulce Królewskich, a następnie wraz z upływem kolejnych miesięcy i powrotem kibiców na stadiony niewykluczone, że na horyzoncie pojawiłaby się perspektywa przedstawienia zawodnikowi lepszych warunków nowej umowy.