Advertisement
Menu
/ as.com

Mbappé liczy na ruch Królewskich

Kylian Mbappé oczekuje konkretnego ruchu ze strony Królewskich, aby wywrzeć presję na działaczach PSG. Francuz nie chce rozpoczynać nowego sezonu w dalszym ciągu nie wiedząc, na czym stoi.

Foto: Mbappé liczy na ruch Królewskich
Fot. Getty Images

PSG nie wyznaczyło jeszcze terminu powrotu Kyliana Mbappé do treningów. Obecnie mówi się o tym, że nastąpi to na przestrzeni dziesięciu najbliższych dni. A to oznacza, że powoli wchodzimy w okres, w którym muszą zacząć zapadać definitywne decyzje w kwestii przyszłości francuskiego cracka. W ciągu najbliższych piętnastu dni, czyli jeszcze przed pierwszym oficjalnym meczem paryżan w sezonie 2021/22 (1 sierpnia zagrają z Lille o Superpuchar Francji), powinniśmy poznać pierwsze odpowiedzi. Albo Mbappé zostanie w Paryżu jeszcze na jeden rok, albo ostatecznie dojdzie do jego transferu do Realu Madryt.

Jak ustalił AS, otoczenie Francuza coraz bardziej naciska na Królewskich, aby zdecydowanie zmienili swoje dotychczasowe podejście i zaczęli wywierać dużo większą presję na PSG w kwestii rozpoczęcia ewentualnych negocjacji. Jak do tej pory, Florentino Pérez pozostawał wierny strategii polegającej na trzymaniu się na uboczu i niewchodzeniu w jakikolwiek konflikt z właścicielami klubu z Parc des Princes. Ostatnie doświadczenia na rynku transferowym wskazują na to, że otwarta wojna z Nasserem Al-Khelaïfim nie kończy się dobrze ani dla danego zawodnika, ale dla klubu zainteresowanego jego sprowadzeniem.

Mimo wszystko reprezentanci Mbappé są zdania, że Real Madryt po prostu musi wykonać jakiś ruch. Rozpoczęcie kolejnego sezonu przy ciągłym odmawianiu przedłużenia kontraktu może być trudną i stresującą sytuacją dla samego atakującego, który nie ma wątpliwości co do tego, że chce grać na Santiago Bernabéu. 22-latek jest tak pewny swoich planów, że nawet w przypadku pozostania w stolicy Francji od razu 1 stycznia 2022 roku byłby skłonny podpisać kontrakt z Realem Madryt, by tym samym już definitywnie rozwiać jakiekolwiek wątpliwości.

I na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że przeczekanie do 1 stycznia byłoby dobrym rozwiązaniem dla wszystkich stron. Królewscy oszczędziliby sobie negocjacji z PSG i wykładania około 150 milionów euro na sam transfer, a Mbappé mógłby otrzymać od swojego nowego pracodawcy tak zwaną premię za podpis w wysokości 20-30 milionów euro. Francuz udowodnił już jednak, że dla niego kwestie czysto ekonomiczne schodzą na drugi plan. Gdyby było inaczej, to już dawno przedłużyłby kontrakt z PSG, gwarantując sobie przy tym zarobki w wysokości 37 milionów euro netto rocznie. W Madrycie nie będzie mógł liczyć na więcej niż 25 milionów euro.

„Przyszłość Mbappé wchodzi w decydujące dni”, komentują dla dziennika osoby, które są na bieżąco z tematem najbliższej przyszłości Francuza. Na ten moment Real Madryt tylko raz nieformalnie wybadał podejście PSG co do potencjalnego transferu swojej gwiazdy. Odpowiedź była jednoznaczna – jest nie na sprzedaż. Teraz jednak trzeba już przejąć inicjatywę i jeszcze przed 1 sierpnia wykonać konkretny ruch. Tego sobie życzy i na to liczy Mbappé, który wie, że oficjalne rozpoczęcie sezonu 2021/22 może jeszcze bardziej skomplikować wiele rzeczy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!