Rubiales: Można rozważyć mecze w Miami
Luis Rubiales, prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, był gościem w programie Europa Press, gdzie wypowiadał się między innymi na temat rozmowy z Javierem Tebasem o zmianie formatu La Ligi. Poniżej przedstawiamy jego wypowiedzi.
Fot. Getty Images
– Ligi kobiece? Musimy zacząć myśleć o zakresie, który rozumieliśmy jako „profesjonalne rozgrywki”. Ligi męskie były konsekwencją uwarunkowań finansowych i czysto piłkarskich. Obecnie rząd zrozumiał, że należy dać również impuls społeczny w kwestii futbolu żeńskiego, który nie będzie uwarunkowany jedynie aspektami ekonomicznymi. Będziemy pracowali, aby ten projekt odniósł sukces.
– Brak przejrzystości? Zawsze, gdy mówiło się o moich wyborach, miały miejsce dziwne przerwy, za każdym razem gdy się pojawiam. Dłuższe, niż było to potrzebne. Udało nam się być bardziej zjednoczonym, niż kiedykolwiek i tylko to się liczy.
– Słowa Florentino o Casillasie i Raúlu? Ja mam najgłębszy szacunek wobec klubu, jego pracowników i piłkarzy. To bohaterowie tych wypowiedzi powinni zabrać głos. Ja zawsze pozostaję pełen szacunku, chcę to podkreślić.
– David i ja mieliśmy świetne relacje, ale one już nie są takie same. Ja bardzo kocham AFE (Hiszpański Związek Piłkarzy), jestem z nim związnany i byłem jego prezesem. Jestem zaniepokojony niektórymi sytuacjami, na przykład organizacją wyborów. Aby mieć prawo wykonywać te obowiązki, należy wygrać wybory jak Bóg nakazał. Jak jest możliwe, że jeden zawodnik oddał dwa ważne głosy? Niepokoją mnie te sytuacje, a odpowiedzi, które sam sobie wymyślam, jedynie bardziej mnie martwią. To poważna sprawa i musi zostać zaadresowana. Najlogiczniejsze by było, gdyby sam prezes to wyjaśnił. Każda kolejna odpowiedź, o której pomyślę, jest tylko gorsza od poprzedniej. Muszą pojawić się wyjaśnienia.
– Mecze w poniedziałki i piątki są przedmiotem analizy sądu, to żadna wojna. To byłby cud, gdyby Partia Ludowa i PSOE zawsze miały tę samą opinię. Normalne jest, że się nie zgadzasz, ale zawsze z szacunkiem dla drugiej strony. To samo ze mną i Tebasem. Zdrowo jest się nie zgadzać, ale sama forma tej niezgody również musi być zdrowa. Trzeba przeanalizować, jak my odnosimy się do La Ligi i jak oni odnoszą się do nas. Trzeba mieć szacunek.
– W najbliższych dniach zaproszę Javiera Tebasa do rozmów o zmianie formatu La Ligi. Zmieniano format wielu rozgrywek i wyniki się poprawiły. Kluczowe jest zmniejszyć liczbę dni, którą rozgrywki zajmują w roku. Trzeba sprawić, by było mniej meczów, ale więcej spektaklu. Musimy przyciągać uwagę młodych ludzi. Jeśli zmieniamy format, musimy zrobić to jednomyślnie, a nie, że jeden robi to na złość drugiemu. Z La Ligą na razie nie można było porozmawiać. Zaproponujemy, żeby niektóre mecze odbywały się na neutralnym terenie. Chcemy mniej spotkań, a więcej przychodów. Można rozważyć mecze w Miami. Obecnie nie da się grać na neutralnym terenie, bo każdy gra u siebie i na wyjeździe, więć zaburzyłoby to porządek rozgrywek. Trzeba jednak iść naprzód. Młodzi ludzie mają inne nastawienie, niż ci sprzed 30 lat. Zobaczymy, czy La Liga będzie chciała o tym rozmawiać.
– Nasza reprezentacja jest wyjątkowa ze względu na swój charakter i swoją jakość. Nie ma drugiej drużyny, która strzeliłaby tyle goli, co Hiszpania, miała piłkę tyle czasu, co Hiszpania i stworzyła tyle sytuacji, co Hiszpania. Średnia wieku jest bardzo niska. Nie było ani jednego meczu, w którym nie bylibyśmy lepsi. Mamy topowego selekcjonera i dyrektora sportowego. W przyszłości będziemy grać jak równy z równym przeciwko każdej reprezentacji.
– Szczepienia? Ci piłkarze wygenerowali ogromne zyski dla Sewilli i całej Andaluzji. Mamy przed sobą poważne wyzwania i dzięki temu możemy do nich podejść na poważnie.
– Sergio Ramos? Podjął własną decyzję. Ramos należy do tej małej grupki piłkarzy, którzy dali nam naprawdę wiele. Nigdy nie wydaję opinii na temat powołań, nie wywieram presji na selekcjonerze. On robi swoje na podstawie własnych kryteriów. To właśnie robi reprezentacja, dajemy jej najlepsze możliwe narzędzia i warunki, by mogła pracować.
– VAR? Ma mnóstwo świetnych aspektów, ale nie jest perfekcyjny. Sędziowie sami to przyznają. Pomógł rozwiązać wiele problemów. Teraz już nikt mało kto symuluje w polu karnym, nie mamy do czynienia z agresją. VAR dużo wnosi do futbolu. Używa się go w identyczny sposób w 90% rozgrywek na świecie. Nasi sędziowie są jednymi z najlepszych na świecie. To ludzie przygotowani, mający wykształcenie i wiedzę w tym zakresie.
– Superpuchar? Gdyby w Hiszpanii był ktoś, kto zainwestowałby w ten projekt tyle, ile w Arabii, zostalibyśmy tutaj. Kiedy mamy do czynienia z porządkiem politycznym, który może się bardzo poprawić, można zachować się dwojako: albo odwrócić plecami i odejść, albo pomóc, pokazywać i wywierać presję, aby pewne rzeczy się zmieniały. Turystyka i futbol pomogły nam się rozwinąć w czasie po dyktaturze. Przychody z tych rozgrywek pomogły uratować wiele drużyn z Segunda B i z Tercera. RFEF przekazywał zespołom z Tercera o 7 000 do 50 000 euro.
– Mecz w Miami? Nie zmieniam nastawienia. W formacie, w którym byłyby tam rozgrywane oba mecze, domowy i wyjazdowy, dałoby sie to zrobić. Trzeba najpierw porozmawiać o formie La Ligi.
– Superliga? Nie chcę mówić o karach, chciałbym znaleźć rozwiązanie. W tym celu pracuję. Rozmawiałem z Realem, Atlético i Barceloną. Musimy pozostać w UEFA i wspierać sport. Obecna droga nie jest dobra. Swoje wiadomości należy przekazywać z szacunkiem i bronić tego, w co się wierzy. Ja jestem po stronie UEFA, ale trzeba stworzyć atmosferę współpracy. Musimy wszyscy się uspokoić i poszukać rozwiązania. To nie jest dobra droga, należy rozmawiać wewnątrz tego, co już udało nam się stworzyć w futbolu.
– Messi? Normy ekonomiczne La Ligi nakładają na kluby pewne obowiązki, ja w to nie wchodzę. Jako kibic chcę, żeby najlepsi grali właśnie tutaj. Czternastu piłkarzy reprezentacji gra za granicą. Oby mogli tu zostawać nasi piłkarze i oby przychodzili tu najlepsi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze