Labirynt Varane'a
Podobnie jak jego rodak Zidane, Rafa Varane wciąż przetrzymuje wszystkich w niepewności. Piłkarz nie potrafi jednoznacznie zadeklarować się co do zamiarów dotyczących przyszłości, a klub powoli traci cierpliwość.
Fot. Getty Images
Stoper, który niedawno obchodził 10. rocznicę transferu do Realu Madryt, od miesięcy zastanawia się nad tym, co dalej i wciąż nie doszedł do żadnych konkretów. W Realu Madryt nowy kontrakt zaoferowano mu już jakiś czas temu. W stolicy Hiszpanii Varane wygrał wszystko, co dało się wygrać, został ojcem, mistrzem świata, nawet kapitanem. Dziś jednak dochodzimy do punktu, w którym zawodnik w kwiecie wieku może chcieć po prostu poszukać nowych wyzwań.
Odejście Zidane'a ma wpływ na sposób myślenia 28-latka. Podobnie zresztą jak odejście Sergio Ramosa, z którym tworzył parę w czasach największych sukcesów Królewskich. Te dwa pożegnania zapoczątkowały zmianę cyklu, a Varane został najbardziej doświadczonym spośród środkowych obrońców w kadrze. Obie strony negocjacji wiedzą, że nie o pieniądze w największej mierze tu chodzi, lecz o sprawy życiowe i nowe wyzwania. Nie ulega jednak wątpliwości, że kluby z Premier League są w stanie zaproponować piłkarzowi o wiele lepsze zarobki.
Real jest przygotowany na ewentualne odejście Rafy. Do klubu dołączył Alaba, a zaufaniem cieszy się Militão. Kontrakt przedłużył też niezawodny Nacho. Wizja odejścia Varane'a za rok za darmo sprawiła, że Los Blancos analizują sprzedaż gracza, choć wcale do końca tego nie chcą. Francuz jest doceniany i kochany, ale działacze chcą uniknąć scenariusza, w którym taki zawodnik odchodzi gratis.
Głównym zainteresowanym pozostaje Manchester United. Czerwone Diabły wraz z PSG są jak na razie głównymi aktorami tego okienka transferowego. Anglicy są w stanie zaoferować za Varane'a 50 milionów euro. To kwota zdecydowanie do rozważenia przez Real Madryt. Każda ze stron wychodzi z założenia, że wszystko się może wydarzyć. Mimo że brytyjskie media donoszą, iż finalizacja transferu jest bliska, tak naprawdę żadne decyzje czy wiążące kroki nie zostały jeszcze podjęte. Pozostanie piłkarza w Madrycie wcale nie jest wykluczone.
Varane'a i Florentino łączą świetne relacje. W niedawnym wywiadzie prezes stwierdził, że Rafa jest dżentelmenem, który wprost informuje o swoich intencjach. Na razie są one jednak niejasne również dla samego zainteresowanego. Jeśli koniec końców odejdzie, klub zaufa tym obrońcom, których ma. Obecnie ceny najlepszych defensorów na rynku są zdecydowanie przesadzone, więc ewentualny nabytek byłby możliwy jedynie przy wyjątkowej cenowo okazji.
Na ten moment, według portalu Transfermarkt, Varane jest czwartym najwyżej wycenianym defensorem. Jego wartość rynkowa wynosi 70 milionów euro. Przed nim znajdują się tylko De Ligt, Rúben Días i Marquinhos. Każdy z nich zdaniem niemieckiego źródła jest wart 75 milionów. Ceny podyktowane za obrońców faktycznie znajdujących się na rynku są zaś szalenie wysokie. Koundé nie zmieni klubu za mniej niż 80 milionów euro, klauzula Pau Torresa wynosi z kolei 65 milionów. Upamecano wcześniej za 42 milionwy wyciągnął już Bayern. Jest jeszcze Alessandro Bastoni, któremu Real również się przygląda, ale i tutaj nie ma co liczyć na promocje.
Pieniądze uzyskane za Varane'a mogłyby natomiast znacznie przyspieszyć wymarzony transfer Kyliana Mbappé. Napastnik jest tak naprawdę jedynym graczem, co do którego sprowadzenia Real jest maksymalnie zdeterminowany. Działacze nie mają w notesie żadnego innego nazwiska.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze