Hiszpanie awansują do półfinału!

Pierwsza połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia, jakim był strzał Jordiego Alby po wykonanym rzucie rożnym. Piłka odbiła się po drodze od Denisa Zakarii i już w 8. minucie Hiszpanie prowadzili, a bramka została uznana za samobójczą. Wydawało się, że podopieczni Luisa Enrique na fali entuzjazmu pójdą po kolejne gole, ale ofensywa nie funkcjonowała zbyt dobrze w tej ekipie. Z kolei obrona Szwajcarów była bardzo dobrze zgrana i nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. Mecz zrobił się niezwykle senny i do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic.

Luis Enrique dość szybko postanowił aktywować formację ataku i w ciągu pierwszych dziesięciu minut drugiej odsłony tego meczu na murawie pojawili się Dani Olmo i Gerard Moreno. Mimo to Hiszpanom cały czas brakowało konkretów w ataku i wydawało się, jakby na „chodzonego” chcieli awansować do półfinałów, jak najbardziej oszczędzając własne siły. Taki minimalizm oczywiście musiał się ostatecznie zemścić. Fatalny błąd we własnym polu karnym popełnili dwaj stoperzy reprezentacji Hiszpanii, piłka szczęśliwie trafiła pod nogi Freulera, ten zagrał do Shaqiriego, a atakującemu Liverpoolu pozostało już tylko umieścić futbolówkę w siatce, wyrównując stan spotkania.

Można było mieć nadzieję, że to senne spotkanie nieco się ożywi, ale nic z tych rzeczy. Nie pomogła tu również całkowicie zasłużona czerwona kartka dla Freulera, który wyprostowanymi nogami zaatakował Gerarda Moreno. Dopiero w doliczonym czasie gry Enrique zdecydował się wpuścić na boisko Marcosa Llorente, wobec którego można było oczekiwać, że wniesie sporo energii w boiskowe poczynania Hiszpanów. Na to jednak trzeba było poczekać do dogrywki. 

Już w drugiej minucie dogrywki Moreno miał fantastyczną sytuację, by dać swojej ekipie prowadzenie, ale z pięciu metrów uderzył obok bramki. Wydawało się natomiast kwestią czasu, gdy Hiszpania zacznie absolutnie dominować nad rywalami grającymi w osłabieniu i tak też powoli się działo. Na bohatera meczu wyrastał jednak Sommer, który bronił raz po raz groźne uderzenia Hiszpanów, którym z kolei zaczął uciekać czas. W pewnym momencie zagotowało się w polu karnym Szwajcarów, ale ponownie nic z tego nie wynikło. Dwa strzały oddał Olmo, ale żaden nie zaskoczył Sommera. Podobnie Gerard Moreno, który zmarnował już entą sytuację po zmienieniu Moraty. 

Ostatecznie więc wszystko miało rozstrzygnąć się w rzutach karnych, ponieważ Hiszpanie nie byli w stanie wykorzystać gry w przewadze. Wielu zawodników się myliło, ale ostatecznie skuteczniejsi byli podopieczni Luisa Enrique. Decydującego karnego strzelił Mikel Oyarzábal.

Szwajcaria – Hiszpania 1:1 (0:1)
0:1 Zakaria 8' (gol samobójczy)
1:1 Shaqiri 68' (asysta: Freuler)

Szwajcaria: Sommer; Elvedi, Akanji, Rodríguez; Widmer (101' Mbabu), Zakaria (101' Schär), Freuler, Zuber (90+2' Faasnacht); Shaqiri (81' Sow), Embolo (23' Vargas); Seferović (82' Gavranović).

Hiszpania: Simón; Azpilicueta, Laporte, Pau Torres (113' Thiago), Alba; Busquets, Koke (90+1' Llorente), Pedri (119' Rodri); Ferrán (91' Oyarzábal), Morata (54' Moreno), Sarabia (46' Olmo).

RZUTY KARNE:
0:0 Busquets (słupek)
1:0 Gavranović (gol)
1:1 Olmo (gol)
1:1 Schär (obrona bramkarza)
1:1 Rodri (obrona bramkarza)
1:1 Akanji (obrona bramkarza)
1:2 Moreno (gol)
1:2 Vargas (niecelny)
1:3 Oyarzabál (gol)

Pozostałe pary ćwierćfinałowe Mistrzostw Europy:
2 lipca, 21:00 – Belgia vs Włochy
3 lipca, 18:00 – Czechy vs Dania
3 lipca, 21:00 – Anglia vs Ukraina

Pary półfinałowe Mistrzostw Europy:
6 lipca, 21:00 – Hiszpania vs Belgia/Włochy
7 lipca, 21:00 – Dania/Czechy vs Anglia/Ukraina