Courtois i Hazard zagrają o ćwierćfinał

Po wczorajszych pucharowych emocjach dziś na scenę wchodzą dwa co najmniej nie gorsze mecze. O 18:00 na murawę stadionu w Budapeszcie wybiegną ekipy Holandii i Czech. Oczywistym faworytem są Holendrzy, bo dla Czechów już samo wyjście z grupy było niezłym osiągnięciem. Podopieczni De Boera, obok Belgii oraz Włoch, są jedyną drużyną, której dotychczas udało się zdobyć komplet punktów. Oczywiście, ich grupa nie była najbardziej wymagająca, natomiast trzeba docenić ich hart ducha, gdy z Ukrainą byli w stanie wyrwać zwycięstwo w końcówce mimo niesprzyjających okoliczności. Drabinka okazała się dla nich dość korzystna i tak naprawdę dopiero w półfinale mogą spotkać przeciwnika, o którym powiemy, że jest faworytem do tytułu, a przecież sami Holendrzy celują w puchar.

Czesi natomiast na pewno chcieliby napisać piękną historie na tym turnieju, a przecież bardzo dobrze pokazali się w fazie grupowej w spotkaniach przeciwko Chorwacji czy Anglii, czyli rywalom raczej z wyższej półki. Aby jednak faktycznie namieszać w fazie pucharowej, może być potrzebne coś więcej, niż tylko solidna defensywa i wybieganie. Mimo wszystko nie odbieramy naszym południowym sąsiadom szans w starciu z Holandią, bo chociażby Austria wczoraj pokazała, że można długi czas grać z lepszym rywalem jak równy z równym.

Przewidywane składy:
Holandia: Stekelenburg; Dumfires, De Ligt, De Vrij, Blind, Van Aanholt; De Jong, De Roon, Wijnaldum; Depay, Malen.
Czechy: Vaclík; Coufal, Čelůstka, Kalas, Kadeřábek; Souček, Holeš; Masopust, Barák, Jankto; Schick.

Mecz w Budapeszcie rozpocznie się o godzinie 18:00. Jego transmisję można obejrzeć na kanałach Telewizji Polskiej (TVP2, TVP Sport, tvpsport.pl, aplikacja mobilna, TVP 4K).

***

Drugie czekające nas dziś spotkanie jest niewątpliwie jednym z największych hitów bieżącej fazy rozgrywek. Belgia zmierzy się z Portugalią, a trzeba przyznać, że obie te ekipy trafiły do absolutnie najgorszej części drabinki. W następnej rundzie czekają na nich Włosi, a w półfinale, bazując na faworytach, powinna to być Francja. Jeśli jednak chce się wygrywać tytuły, trzeba pokonywać najlepszych, a obie drużyny przyjechały na to EURO z wyraźnym celem, którym jest mistrzostwo. Złota generacja Belgów powoli chyli się ku końcowi kariery i na ten moment, poza brązowym medalem w Rosji, nic nie wygrali, toteż ten turniej jest idealną okazją, aby napisać własną kartę w historii futbolu. 

Z drugiej strony natomiast stają obrońcy tytułu z 2016 roku, którzy również celują wysoko. W odróżnieniu od Belgów, weteranom takim jak Cristiano Ronaldo czy Pepe towarzyszy wielu młodych, zdolnych piłkarzy, jak Félix, Dias czy Jota, którzy chcą postawić pierwsze wyraźne kroki na arenie reprezentacyjnej. Przed nimi jeszcze wiele turniejów, ale nie ma wątpliwości, że Portugalczycy dysponują znacznie lepszym składem, niż pięć lat temu we Francji. Dziś stają przed pierwszym poważnym wyzwaniem i dziś właśnie okaże się, na ile stać drużynę Santosa.

Przewidywane składy:
Belgia: Courtois; Alderweireld, Vermaelen, Vertonghen; Meunier, De Bruyne, Witsel, T. Hazard; Carrasco, Lukaku, E. Hazard.
Portugalia: Patrício; Semedo, Dias, Pepe, Guerreiro; Palhinha, Renato Sanches, João Moutinho; Bernardo Silva, Ronaldo, Jota.

Mecz w Sewilli rozpocznie się o godzinie 21:00. Jego transmisję można obejrzeć na kanałach Telewizji Polskiej (TVP1, TVP Sport, tvpsport.pl, aplikacja mobilna, TVP 4K).

***

Dzisiejsze spotkania można obstawiać u naszego partnera FORTUNA. Kurs na gola Edena Hazarda wynosi 3,60, ale być może bardziej atrakcyjna okaże się oferta na zwycięstwo Holendrów z handicapem 0:1, gdzie kurs wynosi 2,77.
FORTUNA to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.