Hazard na cenzurowanym
Coraz mniej wskazuje na to, aby Eden Hazard wrócił na swój najwyższy poziom z Chelsea. Sam zawodnik przyznaje, że jego kostka już nigdy nie będzie taka sama jak kiedyś. W klubie panuje coraz większe zrezygnowanie wokół dalszej kariery Belga.
Fot. Getty Images
„Nie wiem, czy moja kostka będzie jeszcze kiedykolwiek taka sama jak dziesięć lat temu” – te słowa Edena Hazarda wzbudziły niepokój w Realu Madryt. Mimo trwającego obecnie EURO klub uważnie obserwuje swoich zawodników – w tym belgijskiego gwiazdora, który w koszulce reprezentacji w końcu ponownie może się poczuć piłkarzem. Problem jednak w tym, że w klubie czuć coraz większe zrezygnowanie w kontekście tego, czy w Madrycie będzie nam jeszcze dane zobaczyć tego samego Hazarda, który zachwycał kibiców w barwach Chelsea.
Jedno jest pewne – 30-letni Belg jest w tym momencie praktycznie „niesprzedawalny”. Mając na uwadze jego przeciągające się problemy zdrowotne, pieniądze, jakie dwa lata temu Królewscy wyłożyli za jego transfer z Chelsea oraz godny pozazdroszczenia kontrakt, jaki zagwarantował sobie w stolicy Hiszpanii, na rynku nie ma klubu, który mógłby spełnić oczekiwania i samego zawodnika, i Realu Madryt. Dlatego też jedynym rozwiązaniem była dalsza wiara w to, że Hazard jeszcze wróci na swój najwyższy poziom. Wiara, która po ostatnich wypowiedziach została nieco zachwiana.
Mimo wszystko jeśli przyszłość belgijskiego atakującego ma być związana z Santiago Bernabéu, to w najbliższym czasie będzie musiało dojść do ważnych zmian na samym boisku. Zwłaszcza, jeśli Królewskim uda się sprowadzić Kyliana Mbappé. Francuski crack gra na tym samym skrzydle co Hazard, a to oznacza, że były zawodnik Chelsea musiałby przenieść się na pozycję mediapunty, a nawet drugiego napastnika.
Obecnie tematem numer jeden w sztabie medycznym Realu Madryt jest to, jak będą wyglądały dalsze odczucia Hazarda. Belg powoli wraca na właściwe tory, ale istnieje obawa, że jego droga krzyżowa przez niekończące się pasmo kontuzji może doprowadzić do tego, że w żadnym momencie nie poczuje się na tyle swobodnie, aby po prostu grać swoje. Już kilka miesięcy temu Zinédine Zidane zapowiadał, że powrót 30-latka uzależniony jest od tego, jak on sam będzie się czuł na siłach. Niewykluczone, że tak właśnie będzie wyglądał powtarzający się scenariusz na najbliższe miesiące. Przez podobną sytuację przechodził swego czasu Gareth Bale, który miał wręcz obsesję na punkcie tego, aby nie nabawić się kolejnej kontuzji łydki.
Pod lupą
Na ten moment fakty są takie, że kontrakt Hazarda z Realem Madryt obowiązuje jeszcze trzy lata, a każdy rok oznacza dla klubu wydatek w wysokości 30 milionów euro brutto na pensję zawodnika. Do tego wszystkiego trzeba również dodać liczne zmienne, jakie zapisane zostały w porozumieniu z Chelsea oprócz stałej kwoty w wysokości 100 milionów euro. Mając to wszystko na uwadze, niewiele wskazuje na to, aby na horyzoncie mógł się pojawić chętny, który wyłożyłby tak duże pieniądze za piłkarza, który w swoim nowym klubie nie był w stanie rozegrać nawet 30% wszystkich minut.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze