Advertisement
Menu
/ uefa.com

Alaba: Ulubiona pozycja? Jestem szczęśliwy, grając gdziekolwiek

David Alaba stanie dziś przed historyczną szansą poprowadzenia reprezentacji do awansu do fazy pucharowej EURO. O 18:00 rozpocznie się spotkanie Austrii z Ukrainą.

Foto: Alaba: Ulubiona pozycja? Jestem szczęśliwy, grając gdziekolwiek
Fot. Getty Images

Austria nigdy wcześniej nie wyszła z grupy na Mistrzostwach Europy, a od 1982 roku nigdy nie grała w fazie pucharowej żadnej wielkiej imprezy. Dziś pragnie jednak przełamać złą passę. Klucz do niej leży w spotkaniu z Ukrainą, które rozpocznie się dziś o 18:00 w Bukareszcie. Przed meczem z oficjalnymi mediami UEFA rozmawiał David Alaba, który w dwóch pierwszych meczach turnieju pełnił funkcję kapitana reprezentacji Austrii.

Możesz grać na kilku pozycjach. Która jest twoją ulubioną?
W Bayernie długo grałem jako lewy obrońca, ostatnio częściej jako stoper. Wcześniej raz na jakiś czas grywałem też w pomocy. Co właściwie znaczy więc „ulubiona pozycja”? Jestem szczęśliwy, grając gdziekolwiek, byle jak najbardziej pomóc zespołowi.

Przeciwko Macedonii Północnej grałeś jako ktoś w rodzaju cofniętego rozgrywającego. Co podoba ci się w tej roli?
Dobre pytanie. Myślę, że masz duży wpływ na mecz w obu kierunkach – w ataku i obronie. Masz inną perspektywę, możesz różnie interpretować mecz. Często masz piłkę przy nodze na tej pozycji, możesz dyktować tempo i wpływać na to, jak wygląda budowanie akcji.

W poprzedni weekend zaatakowałeś w idealnym momencie i zaliczyłeś asystę przy golu na 2:1 z Macedonią Północną. Skąd biorą się takie decyzje i jak to robisz, że wybierasz ten perfekcyjny moment?
Cóż, to było spontaniczne. Zacząłem na środku obrony. Nasza trójka bardzo dobrze się rozumie, więc spontanicznie zamieniłem się z Hintim (Martinem Hintereggerem – dop. red.), ponieważ miałem inne pomysły w ataku. Ostatecznie to się udało.

Przeciwko Holandii nie wyszło to już tak dobrze. Dlaczego?
Myślę, że w defensywie byliśmy naprawdę solidni, ale rywal miał więcej rozwiązań w ofensywie niż my. Powiedziałbym, że to był bardzo pechowy mecz. Straciliśmy pierwszego gola przez brak szczęścia z rzutem karnym, ale nie przestaliśmy walczyć. Widziałem statystyki, mieliśmy większe posiadanie piłki niż Holandia. To pokazuje, jak dużo odwagi było w naszej grze.

Wspominasz, że mieliście problemy w ataku. Co zrobi Austria, by to się zmieniło w meczu przeciwko Ukrainie?
Oczywiście analizujemy ostatni mecz. Nie znajdowaliśmy przestrzeni, czasem nie biegaliśmy nawet do podań. Mieliśmy dobre pomysły, które możemy zobaczyć w analizie, ale brakowało ostatniego podania, lepszych pomysłów, rozwiązań, może nawet pragnienia. Jest kilka czynników, które sprawiły nam trudności w strzeleniu gola. 

Teraz macie przed sobą mecz z Ukrainą. Jak ważny jest dla Austrii?
To jak finał, tak się czujemy. Wiemy, że to nie będzie łatwy mecz, ale lecimy do Bukaresztu, by zdobyć trzy punkty.

Zakwalifikowanie się do fazy pucharowej byłoby dla Austrii historycznym osiągnięciem. Jesteś w stanie opisać słowami wagę pozostania w grze?
Oczywiście. Chcemy tworzyć historię i wiemy, jak ważny jest awans. Wiemy, że Austria nigdy nie weszła do fazy pucharowej na EURO. Jesteśmy tego świadomi i to jest nasz cel.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!