Mbappé: Moja przyszłość mnie teraz nie interesuje

– Słowa Girouda, że niektórzy w kadrze mu nie podają? Rozmawialiśmy o tym. Wszyscy wiedzą, co się stało i trochę mnie to dotknęło. Jednak nie będziemy z tego robić wielkiej sprawy, bo jesteśmy tu, by reprezentować Francję i to reprezentacja jest najważniejsza. Mamy wielki turniej i takie małe sprawy nie zakłócą naszych przygotowań.

– Stosunki z Giroudem? Jego słowa nie wpływają na mnie, bo jestem atakującym i sam miałem to odczucie 365 razy w meczach. Chodziło bardziej o ujawnianie tego publicznie. Widziałem się z nim w szatni, pogratulowałem goli i nic mi nie powiedział. Dowiedziałem się o tym z mediów. Co do jego słów, nie powiedział nic złego. Wolałbym jednak, żeby sam do mnie przyszedł. Miałem już takie sytuacje. Zresztą jestem w tym od jakiegoś czasu i wiecie, jaki jestem. Wiecie, że jeśli mam coś komuś powiedzieć, mówię mu to, ale wszystko zostaje w szatni. To jednak żaden problem. To drobiazg i nie chcę nim zakłócać drużyny. Ten mikroepizod zakłócił fakt, że wszyscy skupiamy się na jednej rzeczy: meczu z Niemcami. Zaskakuje mnie, że nikt z was nie zapytał mnie jeszcze o ten mecz.

– Sytuacja z Eriksenem? Trenowaliśmy wtedy i powiedział nam o tym trener. Czuliśmy się strasznie. Jesteśmy zawodnikami i odczuwaliśmy ten stres. Dokończyli mecz i ci gracze mieli wielką odwagę, że to zrobili. Mam nadzieję, że on czuje się dobrze i że dobrze czują się też jego bliscy. To dla nich trudny czas. Wszyscy byliśmy zestresowani i obawialiśmy się najgorszego. Czujemy ulgę i mamy nadzieję, że kolejne informacje też będą dobre.

– Moja przyszłość w klubie? To mnie teraz nie interesuje. Jestem tu, by reprezentować Francję. Z całym szacunkiem dla PSG, ten temat teraz mnie nie interesuje. Najważniejsza jest reprezentacja i chcę mówić tylko o tym, by nie zakłócać przygotowań zawodników i całej grupy.

– Al-Khelaïfi potwierdził, że oczekuję od klubu gwarancji transferowych? To będzie jedyne pytanie, na które odpowiem w temacie związanym z PSG. Nigdy nie prosiłem prezesa ani Leonardo o ani jednego zawodnika. Nigdy nie prosiłem o to klubu, nigdy nie doradzałem w tym aspekcie. Jestem zwykłym piłkarzem i muszę po prostu zadowalać się tym, co robię na boisku.

– Słowa, że oczekuję przejęcia większej odpowiedzialności? Mówiłem już o tym. Żałowałem tego wystąpienia i przeprosiłem za nie. Postawiłem na zdobycie szacunku na murawie.

– Jestem lepszym graczem z Benzemą na boisku? Nie graliśmy razem za wiele, to dopiero początek. Uważam, że Karim nie musi udowadniać swojej jakości. Wiele nam daje i nie mam co do tego wątpliwości. Wiemy, co da nam pod względem techniki, zmysłu do gry i efektywności. To kompletny napastnik, który nam pomoże i będzie wartością dodatnią do kolektywu, który już działał dobrze. Karim będzie dla nas tylko korzyścią. [dziennikarz naciska, czy Kylian jest lepszy z Benzemą na boisku] Czas pokaże. Rozegraliśmy razem 60 minut z Walią, która grała w dziesiątkę i 30 minut z Bułgarią, po czym doznał kontuzji. Jeśli odpowiem, że nie czyni mnie lepszym, będzie to zła odpowiedź. Jeśli powiem, że czyni mnie lepszym, też będzie to zła odpowiedź, bo czas to dopiero pokaże. Ja jednak nie mam co do tego wątpliwości.

– Nowa gra w ataku z Benzemą? Zachowania są inne, bo to inny profil. Olivier jest bardziej taktycznym graczem, a Karim lubi ruch. On może zejść na lewo, na prawo... To dwóch zupełnie innych graczy. Jako człowiek też jest świetny. Nie znałem go wcześniej, nie grałem z nim w reprezentacji. Mierzyłem się tylko z nim w meczach z Realem, ale teraz poznałem go lepiej. Jest spokojny i dobrze wszedł do grupy. Mam nadzieję, że będzie to tak szło dalej.

– Czy podświadomie zagrywam więcej piłek do Benzemy i Neymara niż Girouda? Ale co ty sugerujesz... To inni zawodnicy. Neymar dotyka piłkę 150 razy w meczu. Karim 80. Olivier przez swój profil robi to dużo rzadziej. Jeśli porównujesz liczbę moich podań do Neymara i Benzemy względem tych do Girouda, to jasne, że podaję mniej do Oliviera. To jednak nie znaczy, że go nie szukam. Po prostu ma inny profil. Benzema wybiega 40 metrów od bramki w poszukiwaniu zagrania piłki, a Giroud woli być obecny cały czas w polu karnym. Wiecie, to jest trochę niezdrowe, że próbujecie coś insynuować bez mówienia tego wprost. [dziennikarz odpiera zarzut] Zarzucasz mi, że nie chcę podawać do Girouda. Moja odpowiedź jest taka, że to inny profil napastnika. [odwraca się do oficera prasowego ze śmiechem] Spokojnie, nie ma problemu, idziemy dalej.

– Kolejność przy karnych? Słyszałem, że Griezmann coś o tym mówił, ale na razie trener niczego nam nie powiedział. Zobaczymy w swoim czasie. Na dzisiaj nie ma hierarchii.