La Liga i Federacja bez porozumienia w sprawie terminarza

La Liga osiągnęła porozumienie ze Związkiem Hiszpańskich Piłkarzy (AFE) co do ram czasowych terminarza klubowego na kolejny sezon. Podobnie jak rok temu propozycji La Ligi nie zatwierdziła jednak Hiszpańska Federacja Piłkarska i ponownie obie organizacje ścierają się w tej sprawie. Po raz kolejny mediować będzie musiał rząd poprzez wejście do rozmów Krajowej Rady Sportu.

La Liga i AFE zgodziły się, by sezon rozpoczął się w weekend 14-15 sierpnia. Poza tym liga zaakceptowała prośbę piłkarzy o dłuższą przerwę świąteczną (start 21 grudnia, a nie 24 grudnia), a pierwsze mecze po tej przerwie odbędą się 31 grudnia i 1 stycznia z zastrzeżeniem, że zagrają ze sobą ekipy z tego samego czy pobliskiego regionu, by ograniczyć podróże zespołów w tym okresie.

Związek Piłkarzy zaakceptował także minimalne czas nieprzerwanego letniego urlopu, co w głównym stopniu dotyczy reprezentantów. La Liga podkreśla, że później rozgrywki w Europie rozpoczęłaby tylko Serie A. Co najciekawsze, właśnie za krótki czas urlopowy to główny problem Federacji, nawet pomimo tego, że te terminy zaakceptowały Związek Piłkarzy i kluby. Nikt nie rozumie tego nastawienia RFEF i wobec jej oporu do rozmów będzie musiał wejść rząd.

Problemem nie jest nawet Superpuchar Europy, w którym w środę 11 sierpnia Villarreal zmierzy się z Chelsea. Ekipa Unaia Emery'ego rozpocznie wtedy La Ligę w niedzielę 15 sierpnia czy poniedziałek 16 sierpnia i nikt z tego klubu nie złożył protestu w sprawie propozycji rozpoczęcia gry w lidze w weekend 14-15 sierpnia.

Krajowa Rada Sportu zaprosiła zainteresowane strony na pierwsze spotkanie 16 czerwca, by spróbować doprowadzić je do porozumienia. Jeśli po kilku spotkaniach do niego nie dojdzie, odgórną decyzję podejmie rząd.