PSG próbuje przekonać Mbappé transferami i projektem

Wszystko wskazuje na to, że Paris Saint-Germain udało się ugasić pożar. Mauricio Pochettino bardzo poważnie myślał o opuszczeniu paryskiego klubu z powodu pewnych różnic z Leonardo, ale udało się je zażegnać. Carlo Ancelotti jest już w Realu Madryt, a Francuzi jasno dali do zrozumienia Argentyńczykowi, że nie ułatwią mu odejścia. Były szkoleniowiec Spurs razem z dyrektorem sportowym już pracuje nad wzmocnieniami na przyszły sezon.

Jak już nie raz podkreślał Kylian Mbappé, poza pieniędzmi to, co zawodnik chce zobaczyć, to sportowy projekt, którego kształt będzie go interesował. Jego nadmierna ambicja do zdobywania kolejnych trofeów prowadzi do tego, że dużo myśli o tym, gdzie będzie najlepiej otoczony, aby móc dalej się rozwijać i wygrywać.

Leonardo jest tym, który ma w tym wszystkim najwięcej do stracenia, ponieważ PSG, stawiając na jego powrót, powierzyło mu utrzymanie swoich dwóch wielkich gwiazd. Udało mu się już przedłużyć kontrakt z Neymarem, ale wydaje się, że dla Mbappé to za mało, mimo że był to jeden z warunków.

PSG nie rozważa podpisania kontraktu z Cristiano Ronaldo, choć w ostatnim czasie pojawiły się takie plotki. Klub wie, że straty spowodowane pandemią czynią ten transfer niewykonalnym. Mogłoby do niego dojść tylko wtedy, gdyby Mbappé trzasnął drzwiami i odszedł do Madrytu, ale taki scenariusz nie jest rozważany w Paryżu. Jeśli tak by się jednak stało, to prawdopodobnie klub sięgnąłby po innego, bardziej dostępnego zmiennika. Pomysłem jest również zatrzymanie Moise Keana i skorzystanie z możliwości wykupienia go za około 50 milionów Evertonu po tym, jak w tym sezonie zdołał nawet zagrozić Icardiemu. Z przodu PSG nie ma żadnych problemów. Choć Icardi pojawił się w gronie zawodników, na których można zarobić, sam zaprzeczył, że odejdzie. A trzeba pamiętać jeszcze o Di Marii czy Neymarze, którzy również zdobywają dużo bramek.

Aby przekonać Mbappé, PSG wie, że drużyna musi być bardziej konkurencyjna przede wszystkim w środku pola. Pierwszym nazwiskiem, które wybrzmiewa najgłośniej jest Camavinga. Wcale nie jest pewne, że przedłuży kontrakt z obecnym klubem, choć jeszcze nie podjął decyzji. Wydaje się, że Real już rzucił ręcznik, a PSG, które również śledzi go od ponad roku, jest w najlepszej sytuacji, by wykupić go z Rennes za około 60 milionów.

W obronie Pochettino też potrzebuje wzmocnień. Piłkarzem, który najbardziej go interesuje, jest Achraf. Według La Gazzetta dello Sport osiągnięto już porozumienie z Interem, choć agent byłego gracza Realu, Alejandro Camaño, zaprzeczył temu. Królewscy mają ponadto prawo pierwokupu od Interu, który szuka pieniędzy w związku ze swoją trudną sytuacją ekonomiczną i mógłby sprzedać obrońcę, mimo że ten podpisał zaledwie rok temu kontrakt na cztery sezony.

Innym graczem, o którym mówiło się w kilku francuskich mediach, jest Theo Hernández. Nie wydaje się jednak, by łatwo było dojść do porozumienia z Milanem, który nadal na niego liczy. To również Real sprzedał go do mediolańskiego klubu za 20 milionów euro.

Le Parisien informuje, że PSG potrzebuje gotówki w wysokości 100 milionów euro, dlatego kilku zawodników będzie musiało odejść. Tacy piłkarze jak Florenzi, Sarabia, Bakker, Diallo, Kehrer, Dagba czy Kurzawa są wystawieni na sprzedaż i Leonardo ma nad czym pracować. Nie tylko przekonać Mbappé, ale także uzbierać tę kwotę i zakontraktować nowych zawodników. Real na razie przygląda się ze spokojem poczynaniom paryżan, ale większość hiszpańskich dziennikarzy jest przekonanych, że tak czy siak Kylian trafi tego lata do Madrytu.