Deschamps: Benzema wie, że wraca do zwycięskiej ekipy

– Wielka niespodzianka? Moją pracą nie jest zaskakiwanie ludzi, chociaż często moje wybory do tego doprowadzały. Co do Karima, ważnym krokiem było spotkanie się i możliwość porozmawiania. Następnie przez pewien czas rozmyślałem nad tym, by przeanalizować, co sobie powiedzieliśmy. Nie zdradzę zawartości naszej rozmowy, do której doszło jakiś czas temu, ale miała wpływ na tę decyzję.

– Nigdy nie powiedziałem, że Karim Benzema nie jest wybieralny. Zawsze był wybieralny. Możecie pytać: dlaczego teraz, a nie wcześniej? Nie jestem magikiem, on też nie, niczego nie cofniemy. Dzieje się to dzisiaj i to jest fakt. Poczułem potrzebę spotkania się z nim i on czuł to samo. Najważniejsze, że zobaczyliśmy się i porozmawialiśmy. Mogło do tego dojść wcześniej, ale nie doszło. Dochodzi do teraz teraz. Gdybym musiał stworzyć kadrę na turniej w poprzednim roku, byłaby inna i nie chodzi tylko o Benzemę. Dokonuję wyborów dla dobra reprezentacji Francji.

– Wpływ na atmosferę w drużynie? Odpowiedzią jest moja decyzja. Gdyby był problem, wybrałbym inaczej. Dobrze wiemy, że nie wszyscy muszą być przyjaciółmi, ale atmosfera jest dobra. Czy konsultowałem powołanie Benzemy z piłkarzami? Nigdy nie angażowałem piłkarzy w powołanie lub jego brak dla jakiegoś kolegi. To nie jest ich rola. Byłem piłkarzem i wiem, jak ma to wyglądać. Piłkarze grają, a ja podejmuję decyzje w ich najlepszym interesie. Karim to jednak inteligentny gracz i wie, że wraca do zwycięskiej ekipy.

– Rywalizacja z Giroudem? Rywalizacja będzie istnieć i zawsze istniała. Nie jestem ślepy ani głuchy. Wiem, jaka odpowiedzialność ciążyła na Giroudzie przy nieobecności Benzemy. Jednak oni także grali razem przez kilka lat w kadrze i nie przeszkadzało to im. Nie jest kłamstwem to, że Olivier jest od lutego w trudniej sytuacji w klubie. Mieliśmy już piłkarzy, którzy mieli takie trudności i odczuwali to mentalnie czy fizycznie. Wybrałem jednak tylu zawodników ofensywnych, bo wszyscy mi się podobają i wiem, że w tej części boiska możemy tworzyć różnicę. Oczywiście będziemy musieli znaleźć równowagę. Wybory, jakich dokonałem, pozwalają korzystać z uniwersalności wielu piłkarzy i pokryć wiele pozycji. Na pewno nie będę skarżyć się na nasz potencjał w ataku.

– Kiedy podjąłem decyzję o powrocie Benzemy? Dzisiaj, ale w głowie siedziała mi od jakiegoś czasu. Ze sztabem prowadziliśmy wiele dyskusji, bo oni też mają swoje odczucia i opinie. Wymieniliśmy uwagi, podsumowaliśmy plusy i minusy, a następnie podjęliśmy decyzję. Było wiele etapów powstawania tej kadry.

– Czy Benzema znalazłby się w kadrze, gdyby można było powołać 23 graczy, a nie 26? Nigdy nie powiedziałem, że nie doceniam jakości i poziomu Karima. Powołałem go z powodu tego, co pokazuje w klubie i życzę mu takiego samego sukcesu w reprezentacji. Widzę u niego wielką dojrzałość, a także niepodważalne statystyki. Jego powołanie nie jest związane z powiększeniem listy o trzy nazwiska. Nie chcę tworzyć żadnej hierarchii, ale nie ukrywam, że znalazłby się także na 23-osobowej liście.

– Odczucia prezesa Noëla Le Graëta? Nasze relacja zbudowana jest na zaufaniu i chcę mu podziękować, bo zawsze był dla mnie cennym wsparciem. Informowałem go o swoich przemyśleniach i wiem, że dzisiaj jest bardzo szczęśliwy.

– Ferland Mendy? Nie mogliśmy go powołać, bo nie pozwala na to jego sytuacja zdrowotna.