Real zrobił swoje
W meczu przedostatniej kolejki La Ligi Real Madryt wygrał na wyjeździe z Athletikiem 1:0 po trafieniu Nacho i asyście Casemiro.
Fot. Getty Images
Nie ma co oszukiwać siebie i was. Dzisiejsza potyczka Realu Madryt z Athletikiem nie była tą, która dostarczyła największych emocji. Z jednej strony rzeczywiście piłkarze nie popisali się niczym szczególnym, ale to mimo wszystko nie od tych zespołów zależało i niestety ciągle nie zależy w tej lidze najwięcej. Trudno było skupić się wyłącznie na wydarzeniach na San Mamés, gdy na Wanda Metropolitano działy się rzeczy, które dawały wielką nadzieję na pozytywny koniec.
Królewscy zagrali dość słabą pierwszą połowę, w której Unai Simón mógł się zdrzemnąć. Ani jedna, ani druga drużyna nie oddała choćby jednego celnego strzału, a samo bieganie i podawanie sobie piłki to zdecydowanie zbyt mało, by określić mecz mianem interesującego. Real zrobił jednak swoje dzięki przytomnemu zachowaniu Rodrygo i Casemiro, którzy nie szukali uderzenia z nieprzygotowanych pozycji. Ten ostatni odnalazł Nacho, od niego odbiła się piłka i dopisało mu szczęście.
Od tego momentu przez kilkanaście minut w wirtualnej tabeli to Real był na szczycie. Atlético straciło bramkę z Osasuną i świat nabrał ładniejszych barw. Niestety goście nie wytrzymali końcówki meczu na Wanda Metropolitano i stracili dwa gole. Lider zdobył kolejne trzy punkty i utrzymał tę pozycję przed samym finiszem rozgrywek. Emocji rzeczywiście było co niemiara.
Real Madryt zrobił swoje i ciągle musi wygrać z Villarrealem, by myśleć o mistrzostwie. Atlético też zrobiło swoje, choć bardzo długo męczyło się z Osasuną. Zespół Diego Simeone pokazał, że nóż na gardle jest mu niestraszny. Za tydzień kolejne emocje.
Athletic Club – Real Madryt 0:1 (0:0)
0:1 Nacho 68' (asysta: Casemiro)
Athletic: Unai Simón; De Marcos, Yeray, I. Martínez, Balenziaga; Berenguer, Dani García (65' Vesga), Vencedor (), Morcillo (65' Raúl García); Sancet (72' Unai López), Williams (65' Villalibre).
Real Madryt: Courtois; Odriozola, Militão, Nacho, Miguel; Valverde, Casemiro, Modrić; Rodrygo (77' Hazard), Benzema, Vinícius (59' Asensio).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze