Advertisement
Menu

Mistrzostwo odjeżdża

W meczu 35. kolejki La Ligi Real Madryt zremisował z Sevillą 2:2. Bramki dla Realu Madryt zdobyli Marco Asensio i Eden Hazard.

Foto: Mistrzostwo odjeżdża
Fot. Getty Images

Szkoda tej pierwszej połowy. Zawodnicy Realu Madryt sądzili, że oddając piłkę Sevilli, będą mogli atakować nieco szybciej, ale gdy za wykańczanie bierze się Vinícius, taki plan ma prawo wyjść raz w sezonie. A w tym już raz się udało. Królewscy nie grali może fatalnego spotkania, ale jednocześnie nie potrafili stworzyć nic konkretnego. Po stracie gola taki stan rzeczy trwał też w drugiej części spotkania.

Toni Kroos do Luki Modricia, gra po obwodzie, znowu to samo. I znowu. I znowu. Na szczęście niektórzy myślą szybciej od innych, czego efektem było podanie Kroosa i strzał z pierwszej piłki dopiero wprowadzonego Asensio. W 67. minucie Real uwierzył, że może wygrać. I miał do tego pełne prawo. Wyglądał lepiej fizycznie i piłkarsko, a bardzo dobry moment potrafił zwieńczyć golem.

I mogło być pięknie. Po rzucie rożnym Sevilli Real wyszedł z kontrą, Benzema minął Bono, został sfaulowany, a sędzia odgwizdał rzut karny. Ale, ale… Trzeba było cofnąć się do wcześniejszego zdarzenia w polu karnym Realu, gdy piłkę ręką zagrał Éder Militão. Arbiter po obejrzeniu powtórkę zmienił decyzję. Zamiast jedenastki dla gospodarzy była jedenastka dla gości, którą na gola zamienił Ivan Rakitić.

Real trochę osłabł, ale ciągle wierzył. W doliczonym czasie gry miejsce do oddania strzału znalazł Toni Kroos, a rykoszet od… Edena Hazarda zmylił Bono i ostatecznie to Belgowi przypisano to trafienie. Mimo rozczarowującego wyniku ten gol może być bardzo ważny. Porażka oznaczałaby bowiem, że przewaga Atlético wynosiłaby trzy punkty, co jeszcze bardziej zmniejszyłoby szanse Realu na mistrzostwo. Teraz wynosi dwa, ale gol Hazarda spowodował choćby to, że przy trzech wygranych nie trzeba patrzeć na wyniki Barcelony.

Kwestią bardzo wątpliwą jest jednak to, czy trzy wygrane w trzech najbliższych meczach są rzeczywiście czymś więcej niż tylko naszym życzeniem.

Real Madryt – Sevilla FC 2:2 (0:1)
0:1 Fernando 22' (asysta: Rakitić)
1:1 Asensio 67' (asysta: Kroos)
1:2 Fernando 78' (rzut karny)
2:2 Hazard 90'+4' (asysta: Kroos)

Real Madryt: Courtois; Odriozola, Militão, Nacho, Marcelo (66' Miguel); Valverde, Modrić (66' Asensio), Casemiro, Kroos; Vinícius (79' Hazard), Benzema.
Sevilla: Bono; Navas, Koundé, D. Carlos, Acuña; Fernando, Jordán (84' Gudelj), Rakitić (88' Óliver Torres); Suso (83' Óscar), Papu Gómez (57' En-Nesyri), Ocampos (88' De Jong).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!