Saragossa pokonana
W 35. kolejce Ligi Endesa Real Madryt pokonał na wyjeździe Saragossę i dalej pozostaje niezagrożony na pozycji lidera.
Fot. Getty Images
Koszykarze Realu Madryt kontynuują znakomitą passę w Lidze Endesa. Dzisiaj pokonali na wyjeździe Saragossę, mimo że naprawdę wiele czynników mogło wskazywać na możliwość sprawienia niespodzianki przez Aragończyków. Rzeczywiście gospodarze wysoko zawiesili poprzeczkę, ale Królewscy potrafili na to zareagować. Zgodnie z przewidywaniami najwięcej czasu na parkiecie spędził Poirier, który w Eurolidze nie może wystąpić. Pozostałych graczy Pablo Laso starał się oszczędzać przed pojedynkiem z Efesem.
Pierwsza kwarta była bardzo słaba w wykonaniu Realu Madryt. Królewscy zawiedli przede wszystkim przy zbieraniu piłek. Saragossa całkowicie zdominowała ten aspekt, wiele w ten sposób zyskując. Do tego gospodarze dysponowali znacznie lepszą skutecznością, dlatego szybko zaczęli uciekać madrytczykom. Już w pierwszej części przewaga przekroczyła dziesięć oczek i Pablo Laso miał nad czym myśleć przed resztą spotkania (31:19).
Zmiana składu na drugą kwartę początkowo nie przyniosła efektu, ale kolejne roszady już tak. Garuba odmienił sytuację dotyczącą zbiórek, a Rudy z Laprovíttolą zaczęli trafiać z dystansu. Od momentu najwyższej przewagi Aragończyków (38:24) Królewscy zaliczyli serię 13:0 i wrócili do gry. Odpowiedź gospodarzy dała im jeszcze na chwilę prowadzenie, ale już końcówka drugiej kwarty należała do Realu Madryt, który ostatecznie na przerwę schodził w dobrych nastrojach po znakomitej zdobyczy punktowej w drugiej części (51:54).
Powrót pierwszych piątek na parkiet tym razem już nie oznaczał tak dużej przewagi Saragossy. Co prawda wiele problemów madrytczykom sprawiał Harris, ale pozostałe atuty gospodarzy udało się zneutralizować. Spotkanie się wyrównało i prowadzenie szybko przechodziło z rąk do rąk. Gra była w tym fragmencie bardzo płynna, zawodnicy praktycznie nie stawali na linii rzutów osobistych. Przed decydującą kwartą znów więcej punktów na koncie mieli gospodarze (75:73).
W czwartej części początkowo rytm starała się nadawać Saragossa. Jednak Real Madryt, znów głównie za sprawą Garuby, zaczął znacznie lepiej zbierać. Więcej piłek spadało w ręce Królewskich, a to przekładało się na punkty. Od stanu 85:85 Blancos wykonali rozstrzygający sprint. Seria 11:0 pozwoliła na przejęcie całkowitej kontroli nad ostatnimi minutami. Saragossa była bezradna i nie była w stanie zareagować. Real Madryt odniósł 32 zwycięstwo w 33 meczach i dalej pewnie zasiada na fotelu lidera Ligi Endesa.
89 – Saragossa (31+20+24+14): Harris (23), Brussino (10), San Miguel (10), Wiley (11), Ennis (5), Sulaimon (6), Justiz (2), Barreiro (11), Benzing (5), Hlinason (6), García (0).
98 – Real Madryt (19+35+19+25): Causeur (3), Tyus (10), Laprovíttola (20), Poirier (5), Taylor (14), Rudy (17), Abalde (0), Vukčević (1), Alocén (12), Garuba (7), Carroll (9), Llull (0).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze