Zidane: W przerwie mówiłem graczom, że gol przyjdzie

– Wyglądam na zadowolonego? Tak, prawda jest taka, że jestem bardzo zadowolony [uśmiech]. Dzisiaj tak, bardzo, bo to wypracowane zwycięstwo. Nie było łatwo, bo Osasuna też świetnie się broniła. To sprawiedliwy wynik i cieszę się z zawodników, bo trzeba było zachować cierpliwość do samego końca i to właśnie zrobili. Odczucia są bardzo dobre.

– Brakowało tylko skuteczności? Brakowało trochę cierpliwości i zachowania chłodnej głowy, bo w pierwszej połowie mieliśmy wiele sytuacji. Ich bramkarz miał trzy świetne parady [śmiech]. Gdy tak się dzieje, możesz się trochę denerować i stresować. W przerwie mówiłem graczom, że gol przyjdzie, żeby zachowali spokój i tak właśnie zrobili. Wszystko robili ze spokojem i dalej grali nasz futbol. Gol w końcu przyszedł.

– Wskazówki, by grać bokami? Oni wiedzieli, że będziemy szukać gry w środku i stanęli w niskim bloku, zbierając zawodników w środku. Trzeba było korzystać ze skrzydeł i nadawać dużą szerokość. Robiliśmy to poprzez naszych 4 bocznych zawodników. Na to postawiliśmy w drugiej połowie.

– Moje świętowanie pierwszego gola? [śmiech] To była satysfakcja. Cieszyłem się z moich zawodników, bo oni walczą i to nie jest łatwe, co robią. Rywal zawsze walczy z nami do śmierci i nie jest to łatwe. Cieszyłem się z nich, jestem z nich bardzo, bardzo zadowolony. To 9-10 miesięcy rywalizacji i po tym wszystkim ciągle jesteśmy w walce.

– Co stało się z Militão w ostatnich 2 miesiącach? Cieszę się z niego, bo on też był cierpliwy. Gdy nie grał, był spokojny i ciężko pracował, czekając na szansę. Teraz gra trochę więcej, gra regularnie i radzi sobie świetnie. Dzisiaj dołożył gola... a miał jeszcze inne 2-3 sytuacje w pierwszej połowie [śmiech].

– Uraz Varane'a? Nie wiem... Mam nadzieję, że to nic wielkiego. Rozmawiałem z nim i dla niego to niewiele, ale jak zawsze musimy poczekać do jutra. Mam nadzieję, że to będzie niewiele.

– Występ Hazarda? Bardzo dobry. Do tego świetnie łączył się z Karimem. Wiemy, że on może robić dobre rzeczy. Jestem zadowolony z jego meczu, szczególnie dlatego, że pierwszy raz zagrał od początku. Powoli, krok po kroku. Hazard może być ważny już teraz? Zobaczymy. Dzisiaj zagrał dobry mecz i jesteśmy zadowoleni. Teraz trzeba odpocząć i skupić się na środzie.

– Blanco będzie grać częściej? Cóż... Najważniejsze, że gdy go potrzebujemy, to radzi sobie świetnie. Ostatnio zagrał od początku w Kadyksie, dzisiaj znowu sobie poradził... To nasz zawodnik. Z Castilli, tak, ale może grać w pierwszym zespole. Musimy tym zarządzać. Dzisiaj poradził sobie świetnie, podobnie Miguel Gutiérrez. Także Arri, który jest z nami już od dawna [śmiech]. Wnoszą swoją pozytywną energię i trzeba z tego korzystać.

– Zaskakuje mnie, że wielcy gubią punkty, jak my z Betisem czy Getafe? Nie... Nie, bo gdy ekipy z nami grają, robią wszystko na 2000%. Walczą do końca. To wypracowane wygrane przy wielkim wysiłku. Nie jest łatwo wygrywać, ale jest, jak jest. Dzisiaj mamy jednak 3 punkty, to nie jest taki wynik jak te poprzednie. Ostatni występ jest jednak zwycięski i lepiej rozmawiajmy o tym zwycięstwie [śmiech]. Jednak klarownie wygrywanie kosztuje dużo nas wszystkich.

– Czy drużyna czuje się lepiej fizycznie? Tak... Czujemy się dobrze mentalnie i fizycznie. Dzisiaj pokazaliśmy, że drużyna walczyła od początku do końca. W środę będzie tak samo. Jest dobrze.

– Ramos będzie gotowy na środę do gry w pierwszym składzie? Nie wiem... Oby. Oby. Najważniejsze, żeby czuł się dobrze. Chcemy, by zawodnicy byli zdrowi i jeśli Sergio będzie czuć się dobrze, będzie z nami.