Pellegrini: Nie sądzę, aby Chelsea rozkojarzyła Real Madryt

– Real Madryt ma wielki zespół i jest przyzwyczajony do walki na kilku frontach. Nie sądzę, aby zbliżający się mecz z Chelsea ich rozkojarzył. Wiedzą, że są zobligowani do tego, aby zdobyć kolejne trzy punkty. Tak, mają liczne absencje, ale każdy zawodnik, który gra w Realu Madryt, jest tam z jakiegoś powodu.

– Dobra passa na wyjazdach z Realem Madryt? Obyśmy mogli ją podtrzymać, ale każdy mecz jest inny. Nie będziemy skupiać się na tym, aby przede wszystkim bramki nie stracić. Niezależnie od tego, czy zachowasz czyste konto, najważniejsze jest to, aby końcowy wynik był na twoją korzyść.

– Gra w Valdebebas nigdy nie będzie tym samym co gra na pełnym Bernabéu. Ten stadion zawsze był wielkim atutem Realu Madryt w meczach u siebie, ale pamiętajmy, że to wciąż Real Madryt. Grając w Valdebebas walczą o mistrzostwo Hiszpanii i są w półfinale Ligi Mistrzów. Nie sądzę, aby zmiana scenerii miała aż tak duży wpływ.

– Superliga? Ta kwestia nie ma nic wspólnego z naszym meczem. Temat Superligi jest zamknięty i nie ma sensu łączyć tych dwóch rzeczy. Możliwe konsekwencje dla Realu Madryt? Nie chcę o tym mówić, nie będę oceniał tego, co zrobił Florentino Pérez. Jednak mimo wszystko nie wydaje mi się, aby Real Madryt został ukarany wyrzuceniem z Ligi Mistrzów. To drużyna, która daje tym rozgrywkom dodatkowy prestiż. Taki zabieg nigdy nie byłby czymś dobrym dla tego turnieju.

– O mistrzostwo Hiszpanii walczą obecnie cztery drużyny, a w grze jest jeszcze osiemnaście punktów. Myślę, że cała czwórka będzie walczyć do samego końca. Atlético ponownie zaczęło regularnie punktować, ale jeszcze wszystko może się zdarzyć.

– Brak Fekira? Absencja takiego piłkarza zawsze jest dla nas wielką szkodą. Rozmawiałem z nim i wiem, że Nabil nie chciał zrobić krzywdy rywalowi w tej akcji, która zakończyła się czerwoną kartką. Spóźnił się i trafił w rywala. Jest zmartwiony tym, że najpierw zostawił nas w dziesiątkę, a teraz przegapi również mecz z Realem Madryt. Myślę, że mimo wszystko VAR nie powinien się włączać do tego typu sytuacji.