Advertisement
Menu
/ as.com

Florentino: Niektóre rzeczy zrobiliśmy źle

Florentino Pérez udzielił wywiadu dziennikowi AS. Przedstawiamy tłumaczenie pierwszego fragmentu tej rozmowy, która zostanie opublikowana przez dziennik w całości w sobotę.

Foto: Florentino: Niektóre rzeczy zrobiliśmy źle
Fot. as.com

Główna krytyka Superliga dotyczyła tego, że uderza w rozgrywki krajowe i że wydaje się prywatnym klubem, do którego nie da się wejść na podstawie zasług sportowych. Co ma pan do powiedzenia w tej sprawie?
Nie jest prawdą ani to, ani, ale ogólnie wszystko zmanipulowano. Ani nie jest to plan wykluczający, ani nie uderza w ligi. Projekt Superligi jest najlepszym możliwym i stworzony został, by pomóc futbolowi wyjść z kryzysu. Futbol jest poważnie zraniony, bo jego ekonomia idzie na dno i trzeba dostosować się do epoki, w jakiej żyjemy. Superliga nie idzie przeciwko rozgrywkom krajowym, a ma za cel większy przepływ pieniędzy dla całego futbolu. Pomyślano o zwiększeniu zainteresowania meczami. Uważam, że nowa reforma UEFA też nie jest rozwiązaniem problemu, bo zaprezentowano coś, co nawet nie jest najlepszą z propozycji. Do tego nie możemy czekać do 2024 roku. Jednak przy niektóre rzeczy zrobiliśmy źle. Zaliczymy nawrót i skonfrontujemy idee. Nie wiem, ale coś trzeba zrobić, bo młodzież, osoby od 14. do 24. roku życia, opuszcza futbol, gdyż nudzi ich w zestawieniu z innymi rozrywkami, jakie preferują. Mamy 4 miliardy kibiców na całym świecie, a połowa z nich to fani klubów z Superligi. Futbol to jedyny globalny sport.

Naprawdę sytuacja ekonomiczna jest tak poważna, jak pan mówi, że futbol umiera?
Popatrzmy na dane: raport firmy konsultingowej KPMG pokazał, że tylko 3 miesiące pandemii, jakie dotyczyły poprzedniego sezonu, doprowadziły wśród 12 klubów Superligi do utraty 650 milionów euro. W tym sezonie, przy pełnych rozgrywkach z pandemią, straty sięgną 2-2,5 miliarda euro. Bordeaux właśnie zbankrutowało. Albo coś zrobimy, albo niedługo zbankrutuje wiele innych klubów.

Pański projekt zakłada proste rozwiązanie na więcej przychodów, czyli podnieść poziom meczów pod względem rywalizacji i emocji. Ale jak można to zrobić, by małe kluby nie czuły się poszkodowane?
Rzeczywistość jest taka, że jeśli masz bardziej interesujące mecze, do futbolu wchodzi więcej pieniędzy. I one będą dla wszystkich, a nie dla niewielu, bo ligi krajowe będą warte dużo więcej. Do tego mamy poważne kwoty na wypłaty solidarnościowe, co jest bardzo ważny filarem projektu.

Niektórzy twierdzą, że to wszystko może zaszkodzić Realowi Madryt, czy to w biurach, czy nawet na boisku. Pańska opinia?
W demokratycznej Europie, w jakiej żyjemy, nikomu nie może przychodzić to do głowy.

Tłumaczenie pełnej rozmowy pojawi się w sobotę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!