Florentino: Superliga nie jest ligą dla bogatych, a ligą dla uratowania futbolu
Florentino Pérez w nocy udzielił wywiadu programowi Chiringuito. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi prezesa Realu Madryt na temat Superligi.
Fot. Getty Images
– Najważniejsze kluby z Anglii, Włoch i Hiszpanii muszą znaleźć rozwiązanie dla bardziej złej sytuacji, w jakiej znalazł się futbol. Straciliśmy już 5 miliardów euro. To bardzo zła sytuacja. W poprzednim sezonie przychody spadły nam w Realu Madryt z 800 do 700 milionów euro, a teraz zarobimy 600 milionów euro zamiast 900 milionów. To 400 milionów euro w ciągu dwóch sezonów, tylko w Realu Madryt. Sytuacja jest bardzo zła. Gdy nie masz innych przychodów niż te telewizyjne, to stwierdzasz, że rozwiązaniem są atrakcyjniejsze mecze, które mogą oglądać fani na całym świecie. Stwierdziliśmy, że dlatego stworzymy w środku tygodnia Superligę zamiast Ligi Mistrzów i to pozwoli nam załagodzić nasze straty.
– Futbol musi się rozwijać, jak firmy, ludzie i mentalności. Portale społecznościowe zmieniły sposób zachowywania się i futbol musi się zmienić, dostosowując się do czasów, w jakich żyjemy. Futbol traci na znaczeniu i zainteresowaniu, a prawa telewizyjne na wartości. Dlatego musieliśmy coś zrobić. Wszyscy jesteśmy zrujnowani. Futbol to globalny sport, mamy 4 miliardy fanów naszego sportu na świecie. Musieliśmy przyjrzeć się temu, dlaczego młodzi ludzie od 16. do 24. roku życia nie interesują się futbolem. Dlaczego nie? Bo mają inne platformy i rozrywki. Futbol musi się dostosować. Rozumiemy, że musimy coś zmienić, by uatrakcyjnić ten sport na poziomie światowym.
– Zmiana zawsze ma swoich przeciwników. Tak było z Santiago Bernabéu, który zmienił historię futbolu poprzez Puchar Europy. Wtedy sprzeciwiały się temu FIFA i UEFA. Co dzisiaj mamy atrakcyjnego w piłce? Mecze między wielkimi, rywalizację, to one tworzą przychody.
– Wzbogacenie się na Superlidze? Ja nie jestem właścicielem Realu Madryt. Jesteśmy klubem piłkarskim i robimy to, bo futbol znajduje się w krytycznym momencie. Robimy to, by uratować futbol.
– Groźby UEFA? Nie wiem, dlaczego tak się denerwują. Już powiedzieliśmy w komunikacie, że będziemy rozmawiać z UEFA. UEFA pracowała nad swoim formatem. Po pierwsze, ja nie zrozumiałem nowego formatu Ligi Mistrzów. Po drugie, on nie tworzy potrzebnych przychodów. My chcemy uratować piłkę na przynajmniej kolejne 20 lat. Naprawdę sytuacja jest dramatyczna. Trzeba rozmawiać i chcemy rozmawiać, ale prezes UEFA nie może obrażać innych, jak zrobił to z Agnellim. Dla mnie to jest nie do przyjęcia. Nie chcemy prezesa, który obraża innych. Chcemy transparentności.
– Wykluczenie z Ligi Mistrzów i reprezentacji? Piłkarze mogą być całkowicie spokojni, nie dojdzie do tego. To jest niezrozumienie tych, którzy kontrolują monopole. UEFA jest monopolem. Powinna być bardziej transparentna. W swojej historii nie ma dobrego wizerunku. Nie powinni nikomu grozić, bo nikt nie zrobił niczego złego. Jej format według nas nie działa, a rozmawiałem ze wszystkimi ligami i federacjami. Nikt nie rozumie tego formatu. Do tego to ma ruszyć w 2024 roku, a my wtedy będziemy martwi. Już przez ten nieco ponad rok straciliśmy w ramach Europejskiego Stowarzyszenia Klubów 5 miliardów euro. Są przypadki pojedynczych strat w wysokości setek milionów euro.
– Jestem pewny, że Real Madryt nie zostanie wyrzucony z Ligi Mistrzów, całkowicie pewny. City czy Chelsea też nie. Prawo nas chroni, to jest niemożliwe.
– PSG i Bayern? Nie zaprosiliśmy na razie PSG, domknęliśmy porozumienie w 12 klubów. Także bez Niemców. Jest nas 12 i może być 15. Wypowiedzi z Bayernu? Nie wiem, dlaczego mówi się, że skończymy z ligami krajowymi. Nikt o zdrowych zmysłach nie chce skończyć z ligami. Ligi krajowe są filarem wszystkiego. Jak Anglicy mieliby skończyć z Premier League...
– Z przychodami z tej Ligi Mistrzów umrzemy. Mamy coraz mniej widzów i coraz mniej pieniędzy. Umrą wielcy, średni i najmniejsi, a reforma UEFA wchodzi w życie od 2024 roku. Wtedy wszyscy będziemy martwi. Superliga nie jest ligą dla bogatych, a ligą dla uratowania futbolu. Niektórzy mówią, że to liga dla wzbogacenia bogatych i zubożenia biednych, ale te osoby mają interes w takich słowach. Uratujemy futbol, nie pozwolimy na jego zniknięcie. Musimy to teraz tłumaczyć, wszyscy z nas będą o tym mówić. To jedyna droga dla wszystkich, także małych i średnich. Premier Wielkiej Brytanii atakuje nas, bo powiedziano mu, że zniknie Premier League. To głupota, to nie jest prawda.
– VAR w Superlidze? VAR zostaniem poprawiony, sędziowie będą lepsi i będzie finansowe fair play oraz stabilność finansowa w klubach. Postaramy się wybrać najlepszych arbitrów na podstawie profesjonalnych kryteriów.
– W Katalonii mają problem, że jestem prezesem Superligi? Z chęcią oddam jutro stanowisko Laporcie czy Agnielliemu. Wybrano mnie, bo ja zacząłem temat i jestem w futbolu od 20 lat. Rozmowy z Laportą? Nie musiałem go długo przekonywać. Gdy opowiadasz, o co chodzi, nie ma za wielkiego wyboru. To pomoże Barcelonie, która jest w złej sytuacji. Laporta jest rozsądną osobą i to zrozumiał. To uratuje wszystkich, uratuje futbol.
– Jedna kadra na Superligę, druga na La Ligę? Jeśli to zrobimy, wartość rozgrywek będzie mniejsza, a my chcemy zwiększać ich wartość. W koszykówce w Eurolidze i ligach gra się tą samą kadrą i dla wszystkich jest to normalne.
– Młodzi tracą zainteresowanie futbolem. Mają PlayStation i inne platformy, to ich zajmuje. Mówią wprost, że mecze są dla nich za długie. Musimy coś zmienić, jeśli chcemy utrzymać futbol przy życiu. Od powstania Realu Madryt w 1902 roku minęło wiele czasu i wiele się zmieniło. Czasami nie rozumiemy swoich rodziców, ale także swoich dzieci czy młodszego polityka. To inne generacje, bo świat się zmienia i trzeba wykonać wysiłek, by je zrozumieć. Puchar Europy powstał 70 lat temu i też przeszedł przez zmiany. Jeśli młodzi nie wytrzymują przez cały mecz, to albo wzbudza on za małe zainteresowanie, albo trzeba skrócić mecz. Jeśli wystarczy bardziej interesujące spotkanie, właśnie to trzeba zrobić. Jest wiele meczów, których ja sam nie wytrzymuję w całości, taka jest prawda.
– Wiem, ile zarabia LeBron James, bo jest to wiedza publiczna, a nie wiem, ile zarabia prezes UEFA. Ja wierzę w przejrzystość. W Realu Madryt działacze obniżyli swoje pensje, w mojej firmie zrobiliśmy to samo. Nie sądzę, że w UEFA czy La Lidze było tak samo. Dlaczego moja pensja jest publiczna, znają ją wszyscy pracownicy, a nie są publiczne zarobki w UEFA czy FIFA? Przejrzystość jest kluczowa. Kocham futbol i Real Madryt, ale obecna sytuacja wywołuje u mnie żal. Dlaczego nie wiemy, ile zarabia się w europejskim futbolu? Przejrzystość to siła.
– Niektórym wydaje się, że nic się nie dzieje, że problem nie istnieje. Stwierdzenie, że przez nieco ponad rok straciliśmy razem 5 miliardów euro za łatwo przechodzi przez usta. My mamy największych sponsorów jak Adidas czy Emirates, którzy sami mają problemy. Musimy być solidarni także z nimi. Zarobki zawsze wzrastają, a przychody tymczasem gwałtowanie maleją. Muszę tu wykonywać pracę pedagogiczną.
– Zamknięta Superliga? To kolejne z powtarzanych kłamstw. Każdy może rywalizować o wolne miejsce. Poza Superligą będzie musiało też coś pozostać, jakaś druga liga czy jak to chcą nazwać. UEFA musi zrozumieć, że futbol się zmienił. Słyszymy, że planuje się połączenie lig w Skandynawii, Beneluksie czy na Bałkanach. Wszyscy dążą do zmian, bo w obecnej sytuacji czeka nas śmierć.
– Kolejne kroki? Będziemy rozmawiać z UEFA i FIFA. Będziemy prowadzić dialog do samego końca. Wyobraź sobie, że być może Superliga nie powstanie. W futbolu nigdy nie wiadomo. Może powstanie teraz, może za rok, a może nigdy, ale musimy szukać zmiany i rozwiązań. Jak zapowiedzieliśmy w komunikacie, będziemy rozmawiać. Jeśli uda się osiągnąć porozumienie, możemy zacząć już teraz. Nie ma żadnego ultimatum. Postaramy się dobrze wszystko wytłumaczyć, bo zawsze zmiana zapowiadana jest jako konflikt bogatych z biednymi.
– UEFA może być częścią Superligi? Chcemy być właścicielami swojego losu. Przy pełnej solidarności, bo jest wiele pieniędzy do obdzielenia nimi wszystkich. Nikt tu nie przegra, to jest futbol.
– Musimy dobrze wytłumaczyć Superligę. Wielka część krytyki nie ma żadnego sensu. W każdym tygodniu dostarczymy mecze interesujące 4 miliardy widzów. Musimy jednak to wytłumaczyć, bo nie można opowiadać o zamkniętej lidze, skończeniu z ligami czy bogaceniem się bogatych. To nie jest prawda.
Pełnego wywiadu z tłumaczeniem symultanicznym z naszej strony można wysłuchać w tym artykule.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze