Florentino: Vinícius nie jest na sprzedaż
Florentino Pérez w nocy udzielił wywiadu programowi Chiringuito. Przedstawiamy zapis końcówki tej rozmowy, w której prezes Realu Madryt wypowiadał się na temat sytuacji związanych stricte z klubem.
Fot. własne
[Josep Pedrerol, prowadzący] Powiem panu jedno, kupienie Mbappé przy czymś takim [wypłacie 350 milionów euro dla założycieli Superligi] jest łatwiejsze, co?
A cholera, mówię: na bank już o to nie zapyta. [śmiech w studiu] Dzisiaj przyszliśmy tutaj rozmawiać o Superlidze. Wrócę za 8 lat i porozmawiamy o innych sprawach.
O dzieciach Mbappé...
Wtedy o dzieciach Mbappé [śmiech].
Powiem panu jedno: madridistas wiążą takie nadzieje...
Z kim?
Z Mbappé.
Myślałem, że ze mną... [uśmiech]
Z Mbappé. Tego lata czas na galaktyczny transfer.
Chodzę w maseczce i myślę, że nikt mnie nie poznaje [zakrywa twarz rękami]. A słyszę: "Presi, kup Mbappé!" [śmiech].
I co pan odpowiada?
Co odpowiadam? Spokojnie. Prawda jest taka, że to świetny zawodnik. My mamy świetnych, ale poza ekipą też są inni świetni. Real Madryt też potrzebuje zmiany i mówię to szczerze od serca. Co x czasu potrzebujesz zmiany i Real Madryt też tego potrzebuje. Nie mówię tu o Mbappé, ok? Wiele wygraliśmy i wiele się wydarzyło, ale też musimy to poruszyć i odzyskać ekscytację. Nie jest o to łatwo przy obecnych trudnościach. Nad tym pracuję.
Więc Real Madryt pracuje nad wielką odnową, jakiej nie zrealizował w ostatnich latach.
W ostatnich latach graliśmy tymi samymi, wygrywaliśmy Puchary Europy i ciężko było o zmiany. Jednak prawda jest taka, że Real Madryt potrzebuje zmian. Cały świat potrzebuje ciągłej zmiany.
Mbappé nie chce przedłużyć kontraktu.
Nie wiem, nie rozmawiałem z nim. A przynajmniej dzisiaj [śmiech]. Nie, nie, nie wiem. Nie rozmawiałem z nim od lat. Rozmawiałem z nim na początku [kariery] i wiem tyle, co przeczytam w gazetach. Czytam, co mówią ci panowie, a wiemy, że nie zawsze jest to prawda.
Możemy powiedzieć teraz madridismo, że dojdzie do transferu...
Nie, nic nie mów. Ty nic nie mów, a ja robię wszystko, by Real Madryt nie stracił należnego mu miejsca. I madridista wie, że robię, co mogę. Jednak przy tym prawda jest też tak, o jakiej mówiłem: mieliśmy w tym sezonie zarobić 900 milionów euro, a zarobimy 600 milionów euro. Taka jest prawda. Jednak Real był też bankrutem, gdy przychodziłem do niego w 2000 roku! I ja rozwiązałem to na swój sposób. Nie wiem, czy teraz rozwiążę to w inny sposób. Ale zrobię, co będzie możliwy.
Przez lata naszą ligę napędzał pojedynek Messiego z Cristiano.
Tak, wielkie szczęście.
Teraz wielkimi graczami na przyszłość są Mbappé i Håland.
Nie wiem.
Nie zgadza się pan?
To świetni zawodnicy, ale Messi i Cristiano to była historyczna rzecz. To było 9-10 lat, które trudno będzie powtórzyć.
Cristiano nie wróci już do Realu?
Nie. Nie, bo ma kontrakt z Juventusem... I nie, bo to nie ma sensu. Bardzo go lubię, wiele nam dał, ale to nie ma sensu, by wracał.
Sergio Ramos...
Dobra, idę już... Spotkaliśmy się, by rozmawiać o Superlidze.
Tak, ale przychodzi pan co 8 lat, więc...
[śmiech]
Więc Sergio Ramos.
Też bardzo go lubię, ale jesteśmy w bardzo złej sytuacji. Bardzo złej i w Realu nikt nie dokłada pieniędzy. Nikt. Musimy być realistami w tej sytuacji. Mamy przed sobą całe życie, by to rozwiązać, ale dzisiaj jest bardzo źle. U wszystkich, także w Realu Madryt.
Sergio Ramos nie zostanie więc w Realu Madryt.
Nie powiedziałem tego, nic takiego. Na razie patrzymy na to, jak zamkniemy ten sezon i potem popatrzymy, co wydarzy się z kolejnym sezonem.
Więc pozostanie Ramosa zależy od tego, czy zaakceptuje warunki...
Nie, wydarzy się wiele rzeczy.
Jakich?
Wiele rzeczy. Na razie zamknijmy to. Rozmawiamy z wieloma zawodnikami, wielu dobrowolnie obniżyło pensje... Na razie zamknijmy ten sezon.
Wielu piłkarzy już zgodziło się na obniżkę pensji?
Tak. Niektórym już je obniżyliśmy, konkretnie dwójce, która odeszła: Joviciowi i... Odriozoli. [chwila zadumy] Nie, temu, Ødegaardowi. Odeszli i zaakceptowali obniżkę.
A w tej szatni?
Wielu zgadza się z tym. Istnieją osoby, które są solidarne z klubem.
Sergio Ramos nie?
Nie muszę ci tego mówić.
Pytam: czy Ramos zaakceptował 10% obniżkę?
W poprzednim sezonie tak.
W tym nie.
Nie jest tak. Ten rok, powiedzmy, jest inny od poprzedniego. Nic więcej. Mogę już iść?
Jeszcze obrazki nowego Santiago Bernabéu. Pan czasami odwiedza plac budowy?
Byłem oglądać, jak podnoszą kratownicę.
Kiedy będzie gotowe?
Na jesień lub koniec następnego roku.
To będzie najlepszy stadion na świecie?
Mamy szczęście, że dzięki Santiago Bernabéu dzisiaj stadion jest w centrum Madrytu. Jest nawet połączony metrem z lotniskiem. Pociąg jedzie pod stadionem. Ile mamy meczów w roku? Wiesz? 25? 26? 27? Teraz jego położenie i zadaszenie pozwoli na to, by przez 365 dni używać go do wielu rzeczy. Do praktycznie wszystkiego, co przyniesie wielkie przychody.
Vinícius nie jest na sprzedaż?
[wtrąca się przed zakończeniem pytania] Nie.
PSG mówi, że chce Viníciusa, bo podoba się Leonardo, więc chcą go Mbappé. Mówią: dajcie tu Viníciusa do negocjacji.
Nie jest na sprzedaż. Nie jest nawet do dotknięcia [śmiech].
A Zidane?
Najlepszy trener, jakiego mieliśmy. Legenda.
A jak się czuje? Nigdy nie wiadomo - zostaje, odchodzi...
[śmiech] Ma taką osobowość, że ma jak ja: nie za bardzo wytrzymuje konferencje prasowe [śmiech]. Bo naprawdę niektórzy są naprawdę uciążliwi, nie? Bardzo uciążliwi.
Pan uważa, że Zidane zostanie?
Nic nam nie mówi, jest zadowolony, jest koniec sezonu... Nie wiem. Życie jest, jakie jest. Jak on mówi: nigdy nie wiadomo. Ma ważny kontrakt [uśmiech].
Wolny jest Mourinho.
No ta, no ta... I tyle już o nim powiedziałeś [śmiech]. Zawsze powtarzam, że był z nami trzy lata i wprowadził taką konkurencyjność, że dochodziliśmy do półfinałów. Od jego przyjścia z 11 edycji Ligi Mistrzów byliśmy 9 razy w półfinałach. Zawsze będę mu wdzięczny, że zaszczepił w nas gen rywalizacji. Teraz to wydaje nam się normalne, ale przed nim eliminowali nas w 1/8 finału.
Pan uważa, że Messi zostanie?
Nie mam pojęcia.
Chciałby pan tego?
Chciałbym, bo to wielki gracz. Niektórym się to nie spodoba, ale Madryt-Barcelona to fenomen. Musielibyśmy to wymyślić, gdyby to nie istniało. Gdy gramy ten mecz piłkarski, świat staje. Ogląda go 500-600 milionów osób. To luksus, który mamy tylko tutaj. Łączysz City z United i nie ma czegoś takiego.
[Quim Domenech, dziennikarz od Barcelony] Powstaje Superliga, wygrywacie ją. Liczy pan to jako 14. puchar czy jako trzynaście Lig Mistrzów i 1 Superliga?
Przepraszam, ale nie wiemy, ile mamy liczyć pucharów. Mamy szansę doliczyć 14. za ten sezon i wtedy to byłby 15. [śmiech] Ale nie, zawsze je łączymy, mamy je ustawione wszystkie razem. Mamy 23 Puchary Europy: 13 w futbolu i 10 w koszykówce.
[Pedrerol] Powiększycie muzeum?
Już je powiększyliśmy.
Nowe Bernabéu jest większe?
Dużo większe [śmiech]. Zmieszczą się wszystkie trofea z kolejnej dekady [śmiech]. Akurat w tej strefie wiele się nie zmienia. 30 lat i dokładamy po prostu puchary, ale mamy za to nowy ośrodek. Ty go nie znasz.
Byłem przejazdem, ale nigdy nie odwiedziłem.
Pokażę ci ośrodek, bo wszyscy przyjeżdżają, by go zobaczyć.
Jestem wdzięczny.
Nie ma nic piękniejszego na świecie. Niech powiedzą ci stąd, którzy tam byli. Prawda czy kłamstwo?
Ojciec Hålanda wyjechał bardziej niż zadowolony.
Ojciec Hålanda, Rummenigge, nie wiem... Wszyscy. Wszyscy traktują to jako atrakcję i wszyscy wyjeżdżają, mówiąc to samo: nie widziałem niczego podobnego. Taka jest prawda.
Po pandemii musi pan robić zwiedzanie dla socios, by też to zobaczyli.
Istnieją takie zwiedzania. Mamy nawet zwiedzanie prac nad przebudową stadionu.
Tak?
Tak.
Nie wiedziałem o tym.
Ok, cieszę się, że przyszedłem po 8 latach i mam nadzieję, że tu wrócę.
[Roncero] Jedna rzecz, Florentino. Czy jest szansa, że we wrześniu otworzymy stadion w jakimś procencie dla widzów? Czy to jest możliwe przy przebudowie?
Kiedy pozwolą, otworzymy go. Nigdy nie spodziewaliśmy się pandemii i planowaliśmy przebudowę z meczami. Jednak zobaczymy, nie widzę tego jako coś łatwego, by we wrześniu władze pozwoliły na wejście na stadiony. Nie dotyczy to tylko Hiszpanii. Oby. Myślę, że momentem będzie masowe zaszczepienie się.
[Pedrerol] Real wygra mistrzostwo?
Będziemy walczyć. Widzicie, co się dzieje. Mamy pecha. Wypadło teraz dwóch przez koronawirusa. Jest wiele meczów. Piłkarze są bardzo zmęczeni. Na ostatni mecz nie mieliśmy zawodników.
[José Luis Sánchez] A co sądzi pan o liniach spalonego w systemie VAR?
Nie chcę tego komentować. Przez 20 lat nic nie komentowałem w tych sprawach. Jeśli na Zgromadzeniu zapyta mnie o to socios, odpowiem mu, ale wtedy to jest sprawa między nami [śmiech].
Dziękuję prezesowi Realu Madryt, prezesowi Superligi i Florentino Pérezowi. Widzimy się za 8 lat.
Chętnie przyjdę. Obyśmy wszyscy byli wtedy zdrowi.
Pełnego wywiadu z tłumaczeniem symultanicznym z naszej strony można wysłuchać w tym artykule.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze