Dramat w obronie
Na mecz z Getafe Zinédine Zidane będzie miał do dyspozycji tylko czterech nominalnych obrońców. Z różnych powodów w niedzielę zabraknie Daniego Carvajala, Sergio Ramosa, Raphaëla Varane'a, Nacho i Lucasa Vázqueza.
Fot. Getty Images
Zinédine Zidane ma poważny problem – przed meczem z Getafe defensywa Realu Madryt praktycznie nie istnieje. W niedzielę francuski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Daniego Carvajala, Sergio Ramosa, Raphaëla Varane'a i Nacho. Ten pierwszy wciąż kontynuuje proces rehabilitacji po ostatnim urazie, kapitan oprócz koronawirusa zmaga się również z problemami mięśniowymi, Francuz w dalszym ciągu przebywa na przymusowej izolacji, a Nacho jest zawieszony. Do tego wszystkiego trzeba również dodać absencje kontuzjowanego Lucasa Vázqueza i Casemiro, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek.
Tym samym Zizou ma do dyspozycji tylko czterech nominalnych obrońców – Álvaro Odriozolę, Édera Militão, Ferlanda Mendy'ego i Marcelo. Dwóch z nich to lewi defensorzy, a Odriozola jest zawodnikiem z pola z najmniejszą liczbą minut w obecnym sezonie. Jedynym stoperem pozostaje Militão, a to oznacza, że do środka będzie musiał zejść prawdopodobnie Mendy, którego na lewej stronie zastąpiłby tym samym Marcelo. Innym rozwiązaniem jest postawienie na kapitana Castilli, Víctora Chusta, który razem z brazylijskim stoperem mógłby stworzyć parę środkowych obrońców.
Mimo wszystko Zidane zachowuje optymizm i wierzy w to, że drużyna podejdzie do najbliższych meczów na fali po ostatnich triumfach z Barceloną i Liverpoolem. W ostatnim tygodniu na wysokości zadania stanął Militão i teraz sztab techniczny Królewskich liczy na to, że podobnie będzie w przypadku Odriozoli i Marcelo. Ta dwójka w ostatnim czasie nie mogła liczyć na zbyt dużo szans od swojego trenera, ale jeśli Real Madryt chce do końca dotrwać w walce o La Ligę i Ligę Mistrzów, to na pokładzie będą potrzebni wszyscy zawodnicy.
Oprócz dramatycznych wręcz problemów w obronie do pewnych roszad będzie musiało dojść również w środku pola. Tutaj zabraknie Casemiro, który w obecnym schemacie Zidane'a wydaje się elementem wręcz nie do zastąpienia. Na szczęście gotowy do gry będzie Fede Valverde, który w pomocy może zagrać u boku Toniego Kroosa, Luki Modricia i Isco. Zizou na Coliseum Alfonso Pérez planuje bowiem wyjść w ustawieniu 4-4-2, a to oznacza, że o ostatnie miejsce w jedenastce u boku Karima Benzemy walkę stoczą Vinícius i Marco Asensio.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze