Courtois: Trzeba było cierpieć i dać z siebie wszystko
Thibaut Courtois był bez wątpienia bohaterem Realu Madryt w rewanżowym starciu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem. Po meczu bramkarz Królewskich udzielił wypowiedzi dla klubowej telewizji.
Fot. Getty Images
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu do półfinału. To był bardzo twardy i trudny mecz, ale zdajesz sobie z tego sprawę, kiedy jedziesz na Anfield. Potrafiliśmy cierpieć, bardzo dobrze broniliśmy, a ja zrobiłem swoje parady. Brakowało nam trochę lepszej gry z piłką, by trochę pograć z przodu, ale to nie był nasz dzień w ofensywie.
– Mieliśmy za sobą dwa ciężkie mecze i być może nogi nie dawały rady w ofensywie, ale za to w defensywie wykonaliśmy wysiłek za dwunastu zawodników. To niewiarygodne. Każdy musi wykonać ten wysiłek, kiedy jesteśmy doprowadzeni do granic możliwości. Trzeba było cierpieć i dać z siebie wszystko i to zrobiliśmy. To ważne dla nastawia drużyny, by pokazać, że jesteśmy jednością.
– Moje interwencje? W pierwszej połowie zaliczyłem dwie dobre parady. Jedną po strzale Salaha, która była trudna, ponieważ leciała w nogi i zawsze mogła gdzieś się prześlizgnąć. To była dobra parada chwilę po rozpoczęciu meczu. Później wyjąłem jedną dobrą Milnera, która leciała w widły. To wybiło ich trochę z rytmu, na koniec nie strzelają w pierwszej nic i jest im trudniej. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy też musiałem wykonać jedną paradę. Jeśli tu by strzelili, to mieliby całą drugą połowę, by zdobyć drugą. Dobrze broniliśmy, Militão też zrobił dwa ważne bloki. Jestem zadowolony z pracy defensywnej.
– Moja forma? Czuję się bardzo dobrze, już mówiłem, że bardzo ciężko pracujemy. Chcę wygrywać wiele tytułów z Realem Madryt, to najlepsze co może być i właśnie dlatego daję z siebie wszystko w każdym spotkaniu. Nie wiem, czy jestem najlepszy, czy nie, jest wielu dobrych bramkarzy, wszyscy grają na wysokim poziomie i uważam, że jestem wśród nich. Wyjeżdżamy stąd z czystym kontem, co sprawia, że jestem bardzo szczęśliwy. Ale już patrzę do przodu, ponieważ przed nami ważny tydzień, w którym gramy trzy mecze w sześć dni, a później mamy półfinały.
– Chelsea? To będą szczególne spotkania przeciwko mojemu byłemu zespołowi. Po przyjściu Tuchela grają 3-5-2 i 3-4-3, robią to dobrze, tracą mało bramek. To będą trudne mecze, ale mamy nadzieję na awans. Mamy wielkie chęci wygrać kolejną Ligę Mistrzów i trzeba dobrze podejść do tych spotkań. Być może wrócą niektórzy kontuzjowani, ale wszyscy, którzy dzisiaj grali, udowodnili, że jesteśmy wielką drużyną. Hala Madrid!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze