Odriozola budzi niepokój
Postawa Álvaro Odriozoli budzi w klubie niepokój. Bask rozegrał całą drugą połowę sobotniego Klasyku, a jego występ wzbudzał pewne poczucie niepewności.
Fot. Getty Images
Nie była to co prawda wielka niespodzianka, ponieważ Zidane do tej pory unikał jak mógł korzystania z usług byłego gracza Realu Sociedad. Problem jednak w tym, że w obliczu kontuzji Lucasa nie istnieje już w zasadzie żadne inne rozwiązanie na prawą obronę. Szkoleniowiec Królewskich w decydującym momencie sezonu, jeśli po raz kolejny nie wymyśli czegoś zaskakującego, będzie musiał więc korzystać z usług piłkarza, któremu kompletnie nie ufa. Krajobraz nie maluje się zbyt kolorowo, jeśli wziąć dodatkowo pod uwagę, że poza wspomnianym Lucasem z bloku obronnego wciąż poza grą są Ramos i Varane.
Odriozola z Barceloną spędził na murawie całą drugą połowę, jednak jego występ był mniej niż przeciętny. Przy golu dla rywala nie za bardzo wiedział, gdzie dokładnie powinien być, a jakiś czas później mógł wydatnie pomóc Albie w zdobyciu wyrównującej bramki. Po takim spotkaniu w wykonaniu 25-latka Zidane ma o czym myśleć w kontekście rewanżu na Anfield.
Nie ulega wątpliwości, że po powrocie z Monachium w sytuacji Odriozoli zmieniło się niewiele. Jego pobyt w stolicy Hiszpanii niezmiennie stanowi rozczarowanie. Álvaro rozegrał w tym sezonie 362 minut, co jest najgorszym wynikiem spośród graczy z pola. Tak rzadka gra martwić może tym bardziej że przecież z założenia miał on być pierwszym zmiennikiem Carvajala, który w tym sezonie z przyczyn zdrowotnych zaliczył ledwie 945 minut. Zidane wolał jednak w tej sytuacji przekonwertować Lucasa, a ten okazał się na prawej obronie gwarantem jakości.
Real Madryt swego czasu mocno postawił na Odriozolę, ale od czasu transferu próżno szukać choćby krótkich chwil, w których spełniałby pokładane w nim nadzieje. Podczas wypożyczenia do Bayernu Bask, zamiast odżyć, pogłębił zaś marazm. Spotkanie z Liverpoolem może być dla niego ostatnią wielką szansą, by jakkolwiek zmienić swoje położenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze