Zidane: Będziemy potrzebować wszystkich graczy
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po meczu La Ligi z Barceloną. Przedstawiamy zapis tego telespotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Estadio Alfredo Di Stéfano.
Fot. Getty Images
[SER] Klarownie pierwsza połowa była dla Realu Madryt, druga dla Barcelony. Czy mocno plany zepsuła wam kontuzja Lucasa? I słyszymy, że Koeman mocno skarży się na potencjalny rzut karny za faul Mendy'ego na Braithwaicie.
Na końcu niczego nie zmieniliśmy. Lucas zszedł, bo miał mocne stłuczenie i nie mógł grać dalej, a Odri wszedł w jego miejsce. Nic się nie zmieniło. To był trudny mecz, bo jak mówisz, pierwsza połowa była nasza, nawet jeśli też cierpieliśmy. Przy tym Barcelona to świetna drużyna i wiemy o tym. Oni znajdują miejsce szczególnie dzięki technice swoich zawodników, ale kontrolowaliśmy to i zasłużyliśmy na naszą wygraną. Mieliśmy wiele sytuacji na trzeciego i czwartego gola. Cóż, na końcu cierpieliśmy, jasne, bo fizycznie ten mecz postawił nam ogromne wymagania, podobnie jak we wtorek z Liverpoolem. To jest normalne przy takich zespołach, ale ostatecznie to zasłużona wygrana Realu Madryt.
[COPE] Przy 13 meczach bez porażki z rzędu, w tym 11 zwycięstwach, oraz przejęciu przynajmniej tymczasowo pozycji lidera, czy uznaje pan swój zespół za głównego faworyta do zdobycia mistrzostwa? I jak czują się Lucas, Valverde czy Militão, którzy opuszczali murawę z wyraźnymi problemami?
Tak, tak, jasne jest, że fizycznie jesteśmy na granicy. Dzisiaj mieliśmy ciężki mecz pracy, ale taki jest futbol i to nas teraz czeka. Lepiej zakończyć takie spotkanie z 3 punktami. A wcześniej pytałeś o faworyta... My niczego nie zmieniamy. Ostatecznie trzeba iść dalej, niczego nie wygraliśmy. To jeden mecz i 3 punkty, to niczego nie zmienia. Jesteśmy w walce jak inni.
[Onda Cero] Dwa miesiące temu przegraliście z Alcoyano i Levante, a pan po powrocie z izolacji zaliczył konferencję prasową, na której widziałem u pana największy gniew, jaki pamiętam. Mówił pan, żeby pozwolić wam walczyć. Od tamtej konferencji nie przegraliście i jesteście dzisiaj liderem La Ligi oraz walczycie w ćwierćfinałach Ligi Mistrzów. Wtedy naprawdę wierzył pan w taki obrót spraw?
Pfff... Co za pytanie po raz kolejny, no ale cóż... Sam w swoim radiu mówiłeś o mnie wszystkie możliwe rzeczy. Ja jednak na to nie patrzę ani gdy idzie dobrze, ani nie słucham, gdy idzie źle. Musimy dalej robić to samo. Teraz do końca sezonu nic się nie zmienia. Musimy dalej robić swoje. Wiemy, że będziemy mieć bardzo trudne, bardzo trudne mecze. Idziemy dalej. My sami, bez myślenia, co mówi się na zewnątrz, bo to nie pomaga.
[MARCA] Mam pytanie o konkretne nazwisko: Nacho. Dzisiaj on jest liderem waszej obrony. Co sądzi pan o jego sezonie i czy widział pan w nim potencjał na takiego lidera?
Oczywiście. Nie dzieje się tak tylko teraz. Nacho to gracz godny wielkiego zaufania, bardzo pewny, bardzo skupiony, jest w tym klubie od dawna i zna ten dom. Zawsze jest gotowy do gry, gdy trzeba. Dzisiaj poradził sobie świetnie jak wszyscy zawodnicy. Cieszę się z nich, bo nie jest łatwo. Trudno robić to, co robimy. Także tym grającym mniej. Na przykład dzisiejsze zmiany: najpierw Odri, potem Marcelo, Mariano i Isco. Wszyscy świetnie weszli w mecz. Ważne było zobaczenie ich wszystkich w grze, bo będziemy potrzebować wszystkich. Wszyscy są zaangażowani w to, co robimy i cieszę się, bo będziemy ich potrzebować.
[AFP; pytanie po francusku] To wasza wielka wygrana z wielką energią. Można praktycznie pochwalić i wymienić każdego zawodnika oraz wyróżnić zespół jako całość. Czy ten wynik i ten mecz sprawiają, że jesteście teraz faworytem do mistrzostwa?
Pozostajemy żywi w dwóch rozgrywkach. Chcemy dalej walczyć i wygrywać. Wiemy, że będziemy mieć trudności, ale wszyscy mają kłopoty w sezonie. Nie możesz się tego bać. Musisz wierzyć w swoją pracę. Wiedzieliśmy, że możemy dojść do tego momentu sezonu na podstawie pracy. Pozostajemy więc w dwóch rozgrywkach, ale trzeba dalej pracować. Jesteśmy na granicy. Daliśmy z siebie naprawdę wiele, wykonaliśmy ogromną pracę i teraz musimy przede wszystkim odpocząć przed środą, bo to będzie kolejne ciężkie starcie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze