Hazard wróci dopiero za tydzień

Hazard tydzień temu w piątek wznowił częściową pracę z zespołem, a następnie od niedzieli przepracowywał już normalnie wszystkie treningi z ekipą. Nie otrzymał jednak powołań ani na pierwsze starcie z Liverpoolem, ani na Klasyk z Barceloną.

Sergio Quirante z telewizji GOL w popołudniowym programie tej telewizji poinformował, że rozmawiał z Belgiem i ten przekazał mu, że nie wróci do kadry meczowej także na rewanż z Liverpoolem i planuje być w pełni gotowy do gry na starcie z Getafe, które odbędzie się za tydzień w niedzielę.

Sam Zinédine Zidane podkreślił na piątkowej konferencji prasowej, że Hazard pozostaje niedostępny, a jego powrót zależy od jego odczuć. Jego słowa dla Quirante wskazują, że poczuje się gotowy dopiero po kolejnym tygodniu pełnych treningów.

Hazard ostatniej kontuzji mięśnia lędźwiowego doznał po 20-minutowym występie przeciwko Elche, do którego doszło po 1,5-miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją mięśnia prostego uda. W tamtym okresie rozważano nawet operację kostki, która zdaniem Belgów miała wpływać negatywnie na atakującego, ale ostatecznie doktorzy, którzy operowali ją w przeszłości, oraz sztaby medyczne klubu i reprezentacji zgodzili się, że problemem jest przygotowanie fizyczne zawodnika.

Dlatego pod koniec marca zrezygnowano ostatecznie z operacji, a dziennik ABC podał, że piłkarz ma odbyć miniokres przygotowawczy, w których skupi się na pracy nad mięśniami brzucha, pośladków i całych nóg, szczególnie mięśni czworogłowych, które atakujący nadrywał już dwa razy, oraz tylnej części ud.

Specjaliści są zgodni, że odpowiednia praca nad tymi partiami skończy ze wszystkimi problemami Hazarda. Wygląda więc na to, że ten okres potrwa jeszcze przez tydzień.