Jaycee Carroll zostanie w Madrycie na kolejny rok

Pod koniec poprzedniego sezonu, wydawało się, że Jaycee Carroll zakończy karierę. Jego żona ogłosiła w mediach społecznościowych, że to był ostatni sezon jego gry. Jednak Amerykanin zdecydował się zostać w Realu Madryt. Teraz powoli sezon dobiega do decydującej fazy i wszystko wskazuje na to, że Carroll przedłuży kontrakt o jeszcze jeden rok. Chema de Lucas, dziennikarz zajmujący się hiszpańską koszykówką, poinformował, że Jaycee miesiąc temu zakomunikował klubowi otwartość na dalszą grę. Królewscy, zdając sobie sprawę, jak trudno jest znaleźć drugiego takiego zawodnika, postanowili zatrzymać go na dłużej.

Decyzja o przedłużeniu umowy z Carrollem była jednogłośna w Realu Madryt. Zawodnik jest ulubieńcem Florentino Péreza w sekcji koszykarskiej. Być może wynika to z jego rodzinnego charakteru, stylu życia bez alkoholu i wychodzenia na miasto czy z racji tego, że to pierwszy transfer pięknej i pełnej sukcesów ery Pabla Laso. Jeśli zawodnik chce zostać, to zostanie. Wszystko na to wskazuje.

Jeśli chodzi o aspekt sportowy, nie ma wątpliwości, że zatrzymanie Carrolla to dobra decyzja. Co prawda zawodnik za kilka dni skończy 38 lat, lecz nie widać u niego spadku formy, wręcz przeciwnie, rozgrywa znakomity sezon. Pablo Laso odpowiednio zarządza jego siłami. Czasami Jaycee pojawia się na parkiecie dopiero w trzeciej kwarcie, ale dla rywali jest ciągłym zagrożeniem ze względu na ogromne umiejętności w ataku.

Carroll zajmuje drugie miejsce w Eurolidze w klasyfikacji zdobytych punktów na minutę gry. Z taką średnią przy pełnym spotkaniu zdobywałby 26,3 punktu. Lepiej pod tym względem prezentuje się tylko Nikola Mirotić. W Lidze Endesa w tym aspekcie zajmuje trzecią pozycję (26,6 punktu na każde 40 minut), ustępując tylko Miroticiowi i Szermadiniemu. W Eurolidze ma najlepszy wynik strzelecki (9,7) od sezonu 2012/13. W lidze gra mniej niż wcześniej, ale rzuca średnio 10,7 punktu na mecz. To wszystko przy skuteczności rzutów za trzy punkty przekraczającej 40%.

Jaycee rozgrywa swój dziesiąty sezon w Realu Madryt. Przeżył wszystko z Laso w roli trenera. Wygrał z Królewskimi 20 tytułów. Od Pucharu Króla w 2012 roku, gdzie był decydujący, do Superpucharu Hiszpanii w obecnym sezonie. Od pewnego czasu Amerykanin jest obcokrajowcem z największą liczbą meczów rozegranych w Realu Madryt. Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze mieć okazję, żeby wyśrubować ten rekord.

Podobnie jak w poprzednim roku, rodzina zawodnika będzie mieć ostatnie słowo. W połowie poprzedniego sezonu Jaycee został sam w Madrycie, ponieważ jego żona i czwórka dzieci pojechali na ranczo, które rodzina posiada w Utah. W tym sezonie zawodnik mieszka w stolicy Hiszpanii ze swoją najstarszą córką. Niedługo ma dołączyć do niego reszta rodziny. Wtedy Carrollowi nic już nie będzie brakować. Jest gotowy na kontynuowanie przygody z Realem Madryt.